Na północy Francji wyląduje 350 amerykańskich żołnierzy, 56 helikopterów oraz kilkaset pojazdów wojskowych. Celem operacji jest wzmocnienie amerykańskich baz w Europie, ale także wykonanie ćwiczeń wojskowych i logistycznych w porcie w Dunkierce oraz na lotnisku w Calais. Manewry te potrwają do końca marca.
Latem ubiegłego roku amerykańskie siły zbrojne wykonały podobne ćwiczenia w portach w Bordeaux i La Rochelle. Żołnierze armii Stanów Zjednoczonych, którzy wylądowali wtedy we Francji, trafili później do baz w Niemczech i w Polsce.
Rotacje wojsk Stanów Zjednoczonych w Europie odbywają się co 9 miesięcy - zgodnie z decyzją podjętą w 2016 roku podczas szczytu NATO w Warszawie. Rozmieszczanie amerykańskich jednostek w środkowej i wschodniej części starego kontynentu ma chronić państwa sojuszu przed zagrożeniem ze strony Rosji.