W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem Belgia odkłada na razie plany łagodzenia ograniczeń, które miały zacząć obowiązywać od 1 kwietnia.
Premier Belgii Alexander De Croo apelował o odpowiedzialność, ograniczenie kontaktów i przestrzeganie obostrzeń. Podkreślał, że jeśli uda się zapanować nad sytuacją, to być może 1 maja część ograniczeń zostanie złagodzona. "Najbliższe tygodnie będą kluczowe. Teraz wzrost liczby zakażeń jest szybszy niż się spodziewaliśmy, mutacje wirusa są bardziej zaraźliwe. Musimy znacznie ograniczyć nasze kontakty" - mówił na konferencji prasowej szef belgijskiego rządu.
Obowiązkowa jest praca zdalna. Tam gdzie jest to niemożliwe pracownicy mają przechodzić regularne testy na obecność koronawirusa. By ograniczyć liczbę osób w pociągach w weekendy zajmowane mogą być tylko miejsca przy oknach. Parki rozrywki pozostają zamknięte, utrzymany jest również zakaz uprawiania sportu amatorskiego, obowiązuje też nadal godzina policyjna.
Jeśli liczba zakażeń spadnie, a plan szczepień przyspieszy, niewykluczone, że od 1 maja zostaną otwarte restauracje, bary, siłownie, oraz teatry i kina.