Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Anna Gembicka powiedziała w Polskim Radiu 24, że prace nad tak zwaną „Piątką dla zwierząt” zostały zawieszone. Dodała, że w tej chwili nie ma planów, by powracać do tej ustawy ani by wprowadzać rozwiązania w niej proponowane.
Wiceminister Anna Gembicka podkreśliła, że dla resortu rolnictwa kwestia dobrostanu zwierząt nadal jest ważna, ale będzie regulowana w inny sposób. Sprawa ta jest obecnie dyskutowana na arenie unijnej i prawdopodobnie zostanie uregulowana przepisami ogólnoeuropejskimi.
- Myślę, że w tym momencie, kiedy mamy cały czas pandemię Covid-19, powinniśmy się skupić na kwestiach walki z nią i na tym, żeby sektor rolnictwa wzmocnić. Przed nami bardzo duże wyzwanie związane z Krajowym Planem Odbudowy, w którym też zaproponowaliśmy bardzo ambitne reformy i bardzo ambitne cele - dodała wiceminister Anna Gembicka.
Tak zwana „Piątka dla zwierząt” to ustawa zawierająca pięć rozwiązań dotyczących ochrony zwierząt. Została ona zaprezentowana we wrześniu ubiegłego roku. Wkrótce potem ustawa została uchwalona przez Sejm, ale przeciwko niej głosowało kilku posłów Prawa i Sprawiedliwości. Ustawa została odrzucona przez Senat i po poprawkach wróciła do Sejmu. Posłowie jednak nie podjęli dalszych prac nad tymi przepisami.
- Myślę, że w tym momencie, kiedy mamy cały czas pandemię Covid-19, powinniśmy się skupić na kwestiach walki z nią i na tym, żeby sektor rolnictwa wzmocnić. Przed nami bardzo duże wyzwanie związane z Krajowym Planem Odbudowy, w którym też zaproponowaliśmy bardzo ambitne reformy i bardzo ambitne cele - dodała wiceminister Anna Gembicka.
Tak zwana „Piątka dla zwierząt” to ustawa zawierająca pięć rozwiązań dotyczących ochrony zwierząt. Została ona zaprezentowana we wrześniu ubiegłego roku. Wkrótce potem ustawa została uchwalona przez Sejm, ale przeciwko niej głosowało kilku posłów Prawa i Sprawiedliwości. Ustawa została odrzucona przez Senat i po poprawkach wróciła do Sejmu. Posłowie jednak nie podjęli dalszych prac nad tymi przepisami.
Dodaj komentarz 2 komentarze
osobisty projekt Kaczyńskiego - PADŁ. W sumie, to trochę szkoda. Bo szereg rozwiązań było korzystne tak dla zwierząt, jak i ludzi.
No, ale jak widać za mocno uderzało to w branżę hodowlano-futrzarską.
$rodowiska z duuużymi pi€ni€dzmi "uk$ztałtowały" w odpowi€dni $$$posób poglądy i $tanowisko wnio$kodawców.
Może NIK zbada JAK i ZA ILE procedowano nad tym projektem???
kolejna niespełniona obietnica wyborcza :)