Papież odnosząc się do wojny na Ukrainie powiedział, że można prowadzić jedynie wojnę sprawiedliwą w imię prawa do obrony.
Mówiąc o wojnie sprawiedliwej papież zaznaczył, że sposób, w jaki to pojęcie jest używane dziś, wymaga przemyślenia. Ocenił, że każda wojna rozpoczyna się od braku woli konstruktywnego dialogu, który należy prowadzić zawsze.
Powtórzył, że środki wydawane na zbrojenia mogłyby wystarczyć na likwidację głodu na całym świecie. Podkreślił, że posiadanie broni nuklearnej jest tak samo niemoralne jak jej użycie. Wyraził ubolewanie, że ONZ jest bezradna wobec wojny na Ukrainie. Uznał za bezzasadne zarzuty, że nie potępił prezydenta Władimira Putina za akt agresji.
Wyjaśnił, że wiele mediów zmanipulowało jego słowa na ten temat. Dodał, że wojna to okrucieństwo, bo na wojnie nie tańczy się menueta, a zabija.