Czechy znalazły za granicą źródła amunicji artyleryjskiej, która w ciągu kilku tygodni mogłaby zostać dostarczona na Ukrainę.
Ewentualny zakup miałby zostać sfinansowany we współpracy z partnerami ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Szwecji i innych państw. Czeski prezydent powiedział, że chodzi zarówno o pociski artyleryjskie natowskiego kalibru 155 milimetrów, jak i wykorzystywane w sprzęcie posowieckim pociski kalibru 122 milimetrów. „Nasze firmy zidentyfikowały w różnych miejscach na świecie pół miliona pocisków kalibru 155 i trzysta tysięcy pocisków kalibru 122” - powiedział Petr Pavel.
Informację o rozmowach na temat pozyskania amunicji dla Ukrainy potwierdziła czeska minister obrony Jana Czernochová. Nie podała, o źródła w których krajach chodzi. Portal Politico poinformował na początku lutego, że Czechy interesują się amunicją produkowaną przez firmy z Korei Południowej, Turcji i Republiki Południowej Afryki.