Jedząc więcej jabłek pomożemy swojemu zdrowiu i polskim sadownikom - przekonują autorzy kampanii "Jedno jabłko dziennie".
Jak podkreśla Tomasz Lipa z Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych, średnia roczna spożycia jabłek w Polsce wciąż jest niska i wynosi 12 kilogramów. Dla porównania: w Turcji to nawet 80 kilogramów.
- Kraj "płynący jabłkiem" wcale nie jest w jego spożyciu liderem. Produkujemy bardzo dużo: zajmujemy drugie-trzecie miejsce na świecie! W tym roku jest trochę mniejszy plon, bo będzie 3 miliony 200 tysięcy ton... To przypada około 80 kilogramów na głowę! Przy spożyciu: 12 kilogramów. Widać jak dużą część trzeba wyeksportować czy zagospodarować w inny sposób - powiedział sadownik.
Sadownik dodaje, że warto sięgać po te owoce, bo niosą one korzyści dla naszego organizmu.
- Kraj "płynący jabłkiem" wcale nie jest w jego spożyciu liderem. Produkujemy bardzo dużo: zajmujemy drugie-trzecie miejsce na świecie! W tym roku jest trochę mniejszy plon, bo będzie 3 miliony 200 tysięcy ton... To przypada około 80 kilogramów na głowę! Przy spożyciu: 12 kilogramów. Widać jak dużą część trzeba wyeksportować czy zagospodarować w inny sposób - powiedział sadownik.
Sadownik dodaje, że warto sięgać po te owoce, bo niosą one korzyści dla naszego organizmu.
- Kraj "płynący jabłkiem" wcale nie jest w jego spożyciu liderem. Produkujemy bardzo dużo: zajmujemy drugie-trzecie miejsce na świecie! W tym roku jest trochę mniejszy plon, bo będzie 3 miliony 200 tysięcy ton... To przypada około 80 kilogramów na głowę! Przy spożyciu: 12 kilogramów. Widać jak dużą część trzeba wyeksportować czy zagospodarować w inny sposób - powiedział sadownik.