ryna Sabalenka królową Nowego Jorku. W finale wielkoszlemowego US Open Białorusinka po świetnym meczu pokonała Amerykankę Jessicę Pegulę w dwóch setach 7:5, 7:5.
Aryna Sabalenka potwierdziła wcześniejsze prognozy, że jest faworytką finału. Pierwszy raz została mistrzynią US Open, a trzeci raz w karierze wygrywa wielkoszlemowy turniej.
To był świetny mecz godny finału. W pierwszej partii Białorusinka prowadziła 5:2 i chwilę później było 5:5. W drugiej partii Aryna Sabalenka objęła prowadzenie 3:0 i była jedną piłkę od przewagi 4 gemów. Wtedy Pegula wygrała tych gemów pięć z rzędu. Przegrała jednak 6, tego najważniejszego, który wyrównałby losy meczu. Wtedy zawahanie formy opanowała Sabalenka i ostatecznie wygrała finał. W całym tegorocznym US Open oddała ona tylko jednego seta.
– Będąc szczera. Bez tego triumfu nie byłbym sobą, chyba nie mogłabym tak normalnie funkcjonować. Ja chyba za wsze tak mowie, że coś beze mnie nie mogłoby być. Proszę bardzo – żartowała po finale Sabalenka. Dzisiaj w Nowym Jorki wielki finał mężczyzn. Włoch Janik Sinner zagra z Amerykaninem Taylorem Fritzem.
To był świetny mecz godny finału. W pierwszej partii Białorusinka prowadziła 5:2 i chwilę później było 5:5. W drugiej partii Aryna Sabalenka objęła prowadzenie 3:0 i była jedną piłkę od przewagi 4 gemów. Wtedy Pegula wygrała tych gemów pięć z rzędu. Przegrała jednak 6, tego najważniejszego, który wyrównałby losy meczu. Wtedy zawahanie formy opanowała Sabalenka i ostatecznie wygrała finał. W całym tegorocznym US Open oddała ona tylko jednego seta.
– Będąc szczera. Bez tego triumfu nie byłbym sobą, chyba nie mogłabym tak normalnie funkcjonować. Ja chyba za wsze tak mowie, że coś beze mnie nie mogłoby być. Proszę bardzo – żartowała po finale Sabalenka. Dzisiaj w Nowym Jorki wielki finał mężczyzn. Włoch Janik Sinner zagra z Amerykaninem Taylorem Fritzem.