Nowy ambasador USA w Polsce, Thomas Rose przybył już do Warszawy. - Jestem przeszczęśliwy, że jestem w Polsce i nie mogę się doczekać, aby Was poznać już wkrótce – powiedział w nagraniu opublikowanym na koncie amerykańskiej ambasady na platformie X.
Thomas Rose zacznie oficjalnie pełnić swoją funkcję po złożeniu listów uwierzytelniających na ręce prezydenta Karola Nawrockiego.
Panie Ambasadorze desygnowany Rose, witamy w Polsce! pic.twitter.com/VQglfwMJ6T
— US Embassy Warsaw (@USEmbassyWarsaw) October 29, 2025
Podobnie jak w przypadku większości nominacji ambasadorskich dokonanych przez prezydenta Trumpa, Rose nie jest zawodowym dyplomatą, lecz pochodzi z nominacji politycznej.
Niemniej, w przeciwieństwie do wielu nowych szefów amerykańskich placówek za granicą, nie należy on do bliskiego kręgu Donalda Trumpa.
Na opublikowanym w środę filmiku widać, jak Rose składa kwiaty pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego w Warszawie. Następne ujęcie jest z pl. Zamkowego.
„Dzień dobry, cześć! Nazywam się Tom Rose i stoję tu dziś w sercu Warszawy jako reprezentant mojego wspaniałego prezydenta Donalda Trumpa i narodu amerykańskiego” – powiedział, stojąc przed Kolumną Zygmunta.
„Jestem przeszczęśliwy, że jestem w Polsce i nie mogę się doczekać, aby Was poznać już wkrótce” – dodał.
Prezydent Trump mianował Rose'a nowym ambasadorem USA w Polsce w lutym. We wrześniu otrzymał on poparcie amerykańskiej senackiej komisji spraw zagranicznych, choć za jego kandydaturą nie zagłosował żaden polityk Demokratów.
Było to drugie głosowanie w komisji nad nominatem Trumpa; pierwsze, pod koniec lipca, dało ten sam rezultat, ale ze względu na niedopatrzenia formalne głosowanie trzeba było powtórzyć.
Rose jest prawicowym publicystą, komentatorem radiowym oraz byłym doradcą wiceprezydenta Mike’a Pence’a. W latach 1997-2005 był wydawcą i szefem dziennika „Jerusalem Post”, a wcześniej działał we władzach stanu Indiana, skąd pochodzi.
W latach 80. był też dziennikarzem japońskiej stacji telewizyjnej i napisał książkę „Big Miracle” (Wielki cud) o operacji uwolnienia wielorybów spod arktycznego lodu. Książka doczekała się w 2012 r. hollywoodzkiej ekranizacji.
Podczas lipcowego wysłuchania przed senacką komisją Rose wielokrotnie chwalił Polskę jako wzorowego sojusznika. Zapowiadał, że będzie się starał o poprawę relacji między Polską a Izraelem, a także przekonywał, że Polska jest niesłusznie obwiniana w Izraelu o współudział w Holokauście.
Mówił również, że ma doskonałe relacje zarówno z rządem, jak też z będącym w opozycji PiS-em i zobowiązał się, że nie będzie faworyzował żadnej ze stron polskiej sceny politycznej. Podczas swojej kariery publicystycznej Rose - syjonistyczny Żyd, przedstawiający się na portalu X jako „nie do końca tajny agent judeochrześcijańskiego spisku MAGA” – dał się też poznać jako silny orędownik Izraela oraz ostry krytyk liberalizmu, powielający wiele z tez stawianych przez Trumpa.
Z tego m.in. powodu jego kandydatura nie uzyskała ponadpartyjnego poparcia w Senacie. Jego poprzednicy, Mark Brzezinski i Georgette Mosbacher, zostali zatwierdzeni przez aklamację.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin