Polskie MSZ wciąż ustala czy na pokładzie samolotu, który we wtorek rozbił się we Francji, byli Polacy. Na razie wiadomo jedynie, że pasażerami Airbusa A320 byli Niemcy, Hiszpanie i Turcy.
Premier polskiego rządu Ewa Kopacz wydała specjalne oświadczenie w tej sprawie.
- Na razie nie wiemy czy na pokładzie tego rozbitego samolotu byli Polacy - powiedziała Kopacz. - W imieniu rządu polskiego i całego społeczeństwa chciałabym złożyć wyrazy najgłębszego współczucia rodzinom wszystkich, którzy zginęli w tej katastrofie.
Materiał: TVN24/x-news
"Nie wiemy jeszcze, co się stało z Airbusem A320" - napisał na Twitterze szef Lufthansy, Carsten Spohr. Na portalu społecznościowym złożył najserdeczniejsze wyrazy współczucia rodzinom i przyjaciołom pasażerów oraz załogi.
"Jeśli obawy się potwierdzą, to będzie to feralny dzień dla Lufthansy" - dodał szef niemieckiej linii lotniczej.
W katastrofie zginęło najprawdopodobniej wielu niemieckich obywateli. Prezydent Francji Francois Hollande mówił o znaczącej liczbie ofiar z Niemiec.
Germanwings jest spółką koncernu Lufthansa i trzecią co do wielkości linią lotniczą w Niemczech. Działa od 13 lat i lata do dziewięciu miast w Hiszpanii. Wiek samolotów nie odstaje od europejskiej średniej. Zaginiony Airbus miał 24 lata.
Jest to pierwsza katastrofa w historii Germanwings. Na razie nie wiadomo, co było jej przyczyną. Odpowiedź na to pytanie mają dać "czarne skrzynki". Tych na pokładzie samolotu było pięć. Jedną z nich już odnaleziono.
Prezes Germanwings Thomas Winkelmann, na popołudniowej konferencji prasowej powiedział jedynie, że rutynowa kontrola samolotu odbyła się w poniedziałek, a kapitan załogi był doświadczonym pilotem.
- Kapitanem samolotu była osoba, która od ponad 10 lat pracuje zarówno dla Lufthansy, jak i dla linii lotniczych Germanwings. Do dziś wylatała ponad sześć tysięcy godzin na modelu Airbus A320 - mówił Winkelmann.
Lufthansa i Germanwings uruchomiły specjalną linię telefoniczną. Jej numer to: 0800 11 33 55 77.
Airbusem A320, który leciał z Barcelony do Düsseldorfu, podróżowało 150 osób - 144 pasażerów i sześciu członków załogi. Najprawdopodobniej nikt nie przeżył. Maszyna rozbiła się w Alpach ok. godz. 11.20.
Materiał: DE RTL TV/x-news
- Na razie nie wiemy czy na pokładzie tego rozbitego samolotu byli Polacy - powiedziała Kopacz. - W imieniu rządu polskiego i całego społeczeństwa chciałabym złożyć wyrazy najgłębszego współczucia rodzinom wszystkich, którzy zginęli w tej katastrofie.
Materiał: TVN24/x-news
"Nie wiemy jeszcze, co się stało z Airbusem A320" - napisał na Twitterze szef Lufthansy, Carsten Spohr. Na portalu społecznościowym złożył najserdeczniejsze wyrazy współczucia rodzinom i przyjaciołom pasażerów oraz załogi.
"Jeśli obawy się potwierdzą, to będzie to feralny dzień dla Lufthansy" - dodał szef niemieckiej linii lotniczej.
W katastrofie zginęło najprawdopodobniej wielu niemieckich obywateli. Prezydent Francji Francois Hollande mówił o znaczącej liczbie ofiar z Niemiec.
Germanwings jest spółką koncernu Lufthansa i trzecią co do wielkości linią lotniczą w Niemczech. Działa od 13 lat i lata do dziewięciu miast w Hiszpanii. Wiek samolotów nie odstaje od europejskiej średniej. Zaginiony Airbus miał 24 lata.
Jest to pierwsza katastrofa w historii Germanwings. Na razie nie wiadomo, co było jej przyczyną. Odpowiedź na to pytanie mają dać "czarne skrzynki". Tych na pokładzie samolotu było pięć. Jedną z nich już odnaleziono.
Prezes Germanwings Thomas Winkelmann, na popołudniowej konferencji prasowej powiedział jedynie, że rutynowa kontrola samolotu odbyła się w poniedziałek, a kapitan załogi był doświadczonym pilotem.
- Kapitanem samolotu była osoba, która od ponad 10 lat pracuje zarówno dla Lufthansy, jak i dla linii lotniczych Germanwings. Do dziś wylatała ponad sześć tysięcy godzin na modelu Airbus A320 - mówił Winkelmann.
Lufthansa i Germanwings uruchomiły specjalną linię telefoniczną. Jej numer to: 0800 11 33 55 77.
Airbusem A320, który leciał z Barcelony do Düsseldorfu, podróżowało 150 osób - 144 pasażerów i sześciu członków załogi. Najprawdopodobniej nikt nie przeżył. Maszyna rozbiła się w Alpach ok. godz. 11.20.
Materiał: DE RTL TV/x-news