To kłamliwe i nikczemne pomówienia - tak były wojewoda zachodniopomorski skomentował w "Rozmowach pod krawatem" zarzuty biznesmenów ze Szczecina, które publikuje "Gazeta Wyborcza".
Według przedsiębiorców, ich były wspólnik - Witold J. - miał sponsorować Zydorowicza w zamian za wsparcie swojej firmy "w prowadzeniu działalności inwestycyjnej".
Były wojewoda zapewnił, że jego rezygnacja z funkcji nie ma z tym związku, a zarzuty to próba dyskredytacji.
- Mogę skomentować to tylko jednym zdaniem, że to są kłamliwe i nikczemne pomówienia. Znam Witolda J. Mam wielu znajomych i przyjaciół z różnych branż, z którymi utrzymuję kontakt. Mogę tylko ubolewać, że to jest jakaś próba zdyskredytowania mnie - mówił Zydorowicz.
Dziennik opisuje śledztwo, jakie po zawiadomieniu biznesmenów prowadzą prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Funkcjonariusze sprawdzają, czy kolega byłego wojewody Marcina Zydorowicza wyprowadził z jednej ze spółek majątek wart 120 milionów złotych.
Wspólnicy Witolda J., których mężczyzna miał oszukać twierdzą, że ten "wyremontował mieszkanie wojewody", "zafundował rejs jachtem" i "umeblował kancelarię notarialną żony wojewody". Nie ma na to jednak żadnych dowodów.
Marcin Zydorowicz złożył rezygnację z funkcji wojewody zachodniopomorskiego z przyczyn osobistych. Jak tłumaczył, musi teraz poświęcić więcej czasu rodzinie, która potrzebuje jego wsparcia. W czwartek jego rezygnację przyjął premier.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.
Były wojewoda zapewnił, że jego rezygnacja z funkcji nie ma z tym związku, a zarzuty to próba dyskredytacji.
- Mogę skomentować to tylko jednym zdaniem, że to są kłamliwe i nikczemne pomówienia. Znam Witolda J. Mam wielu znajomych i przyjaciół z różnych branż, z którymi utrzymuję kontakt. Mogę tylko ubolewać, że to jest jakaś próba zdyskredytowania mnie - mówił Zydorowicz.
Dziennik opisuje śledztwo, jakie po zawiadomieniu biznesmenów prowadzą prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Funkcjonariusze sprawdzają, czy kolega byłego wojewody Marcina Zydorowicza wyprowadził z jednej ze spółek majątek wart 120 milionów złotych.
Wspólnicy Witolda J., których mężczyzna miał oszukać twierdzą, że ten "wyremontował mieszkanie wojewody", "zafundował rejs jachtem" i "umeblował kancelarię notarialną żony wojewody". Nie ma na to jednak żadnych dowodów.
Marcin Zydorowicz złożył rezygnację z funkcji wojewody zachodniopomorskiego z przyczyn osobistych. Jak tłumaczył, musi teraz poświęcić więcej czasu rodzinie, która potrzebuje jego wsparcia. W czwartek jego rezygnację przyjął premier.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.