Zmiana na stanowisku wojewody zachodniopomorskiego. Premier przyjął rezygnację Marcina Zydorowicza. Zastąpi go były wojewoda, a obecnie szef sejmiku województwa, Marek Tałasiewicz.
Poinformowali o tym na czwartkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk i minister administracji Rafał Trzaskowski.
Zydorowicz rezygnuje, bo - jak powiedział minister - "ma inne cele". Tak jak pozostali wojewodowie, którzy również zrezygnowali. Z kolei premier zapewnił, że to nie była dymisja, a z pracy Zydorowicza był bardzo zadowolony.
- Nie chciałbym, aby pojawiła się jakaś jednoznaczna interpretacja, że wojewodowie zostali z jakiegoś powodu zdymisjonowani, ponieważ byłaby to nieprawda - mówił Tusk. - Przez te wszystkie lata Marcin Zydorowicz był jednym z najwyżej ocenianych przeze mnie wojewodów.
W czwartek z funkcji zrezygnowało w sumie czterech wojewodów. - Rozmawiałem ze wszystkimi wojewodami i czterech z nich zgłosiło gotowość do podjęcia innego wyzwania w życiu. Mają przeróżne plany, niektórzy np. przechodzą do biznesu - informował minister Trzaskowski.
Na razie nie wiadomo, czym zajmie się teraz Zydorowicz. Tymczasem według jego następcy, Marka Tałasiewicza, ta decyzja dojrzewała od dawna.
- Wojewoda Zydorowicz, w związku ze swoimi różnymi planami zawodowymi i rodzinnymi, postanowił teraz skorzystać z okazji. Z tego co wiem, to o chęci swojego odejścia informował już kilka miesięcy temu - tłumaczy Tałasiewicz.
Marek Tałasiewicz był wojewodą w latach 1990-1998. - Wtedy była jednak inna struktura. Nie było województwa samorządowego, więc wojewoda zarządzał i województwem, i sejmikiem. Teraz postaram się kontynuować to, co dobrego zrobił pan Zydorowicz. Chcę spokojnie prowadzić ten urząd i administrację rządową.
Po otrzymaniu nominacji Marek Tałasiewicz zrzeknie się mandatu radnego. Jego miejsce zajmie następny kandydat z listy PO, który nie wszedł do sejmiku. Jest nim lekarz Andrzej Niedzielski, ale jak nam powiedział prawdopodobnie nie przyjmie mandatu.
Kolejny jest Adam Komorowski, szef Domu Kultury Skolwin, który poinformował, że jeśli otrzyma propozycję, zgodzi się.
Jeżeli jednak do 19 marca radni nie zdążą przegłosować rezygnacji Tałasiewicza, do końca tej kadencji w sejmiku będzie o jedną osobę mniej.
Zydorowicz rezygnuje, bo - jak powiedział minister - "ma inne cele". Tak jak pozostali wojewodowie, którzy również zrezygnowali. Z kolei premier zapewnił, że to nie była dymisja, a z pracy Zydorowicza był bardzo zadowolony.
- Nie chciałbym, aby pojawiła się jakaś jednoznaczna interpretacja, że wojewodowie zostali z jakiegoś powodu zdymisjonowani, ponieważ byłaby to nieprawda - mówił Tusk. - Przez te wszystkie lata Marcin Zydorowicz był jednym z najwyżej ocenianych przeze mnie wojewodów.
W czwartek z funkcji zrezygnowało w sumie czterech wojewodów. - Rozmawiałem ze wszystkimi wojewodami i czterech z nich zgłosiło gotowość do podjęcia innego wyzwania w życiu. Mają przeróżne plany, niektórzy np. przechodzą do biznesu - informował minister Trzaskowski.
Na razie nie wiadomo, czym zajmie się teraz Zydorowicz. Tymczasem według jego następcy, Marka Tałasiewicza, ta decyzja dojrzewała od dawna.
- Wojewoda Zydorowicz, w związku ze swoimi różnymi planami zawodowymi i rodzinnymi, postanowił teraz skorzystać z okazji. Z tego co wiem, to o chęci swojego odejścia informował już kilka miesięcy temu - tłumaczy Tałasiewicz.
Marek Tałasiewicz był wojewodą w latach 1990-1998. - Wtedy była jednak inna struktura. Nie było województwa samorządowego, więc wojewoda zarządzał i województwem, i sejmikiem. Teraz postaram się kontynuować to, co dobrego zrobił pan Zydorowicz. Chcę spokojnie prowadzić ten urząd i administrację rządową.
Po otrzymaniu nominacji Marek Tałasiewicz zrzeknie się mandatu radnego. Jego miejsce zajmie następny kandydat z listy PO, który nie wszedł do sejmiku. Jest nim lekarz Andrzej Niedzielski, ale jak nam powiedział prawdopodobnie nie przyjmie mandatu.
Kolejny jest Adam Komorowski, szef Domu Kultury Skolwin, który poinformował, że jeśli otrzyma propozycję, zgodzi się.
Jeżeli jednak do 19 marca radni nie zdążą przegłosować rezygnacji Tałasiewicza, do końca tej kadencji w sejmiku będzie o jedną osobę mniej.
- Nie chciałbym, aby pojawiła się jakaś jednoznaczna interpretacja, że wojewodowie zostali z jakiegoś powodu zdymisjonowani, ponieważ byłaby to nieprawda - mówił premier. - Przez te wszystkie lata Marcin Zydorowicz był jednym z najwyżej ocenianych przeze
- Rozmawiałem ze wszystkimi wojewodami i czterech z nich zgłosiło gotowość do podjęcia innego wyzwania w życiu. Mają przeróżne plany, niektórzy np. przechodzą do biznesu - informował minister Trzaskowski.
- Wojewoda Zydorowicz, w związku ze swoimi różnymi planami zawodowymi i rodzinnymi, postanowił teraz skorzystać z okazji. Z tego co wiem, to o chęci swojego odejścia informował już kilka miesięcy temu - tłumaczy Tałasiewicz.