Szczeciński poseł Platformy Obywatelskiej zagłosował przeciwko uchyleniu immunitetu posłowi Prawa i Sprawiedliwości i byłemu szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Poza Arkadiuszem Litwińskim w ten sposób zagłosowało jedynie sześciu parlamentarzystów z partii Donalda Tuska.
W jego ocenie, działania byłego szefa CBA nie miały politycznego podtekstu. - Informacje przekazywane przez Kamińskiego uprawdopodabniały tezę, że działał w dobrej wierze - stwierdził Litwiński.
O uchylenie immunitetu wnioskowała warszawska prokuratura. Zdaniem śledczych, Mariusz Kamiński jeszcze jako szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego przekroczył swoje uprawnienia. Według nieoficjalnych informacji chodzi o operację, podczas której agenci CBA próbowali udowodnić korupcję Weronice Marczuk i byłemu szefowi Wydawnictw Naukowo-Technicznych Bogusławowi Seredyńskiemu. Funkcjonariusze szukali również dowodów na to, że były prezydent Aleksander Kwaśniewski i jego żona ukrywają majątek. Prokuratura umorzyła oba postępowania, śledczy jednak zaczęli podejrzewać, że to agenci podczas akcji łamali prawo i zamierzali postawić zarzuty Kamińskiemu. Ostatecznie wniosek o uchylenie jego immunitetu przepadł w głosowaniu.
Inni zachodniopomorscy parlamentarzyści głosowali zgodnie z partyjnym kluczem.