Wstrzymanie się od głosu w sprawie byłego szefa CBA byłoby właściwszą decyzją - przyznaje Arkadiusz Litwiński. Poseł PO, jako jedyny członek tej partii z Zachodniopomorskiego, zagłosował przeciwko uchyleniu Mariuszowi Kamińskiemu immunitetu.
- Po kilkudziesięciu godzinach przemyśleń mogę powiedzieć, że być może właściwsze byłoby wstrzymanie się od głosu. Jednak to i tak nie zmieniłoby merytorycznego znaczenia tego głosowania - przyznał parlamentarzysta.
Jak dodał, zmieniłby decyzję, gdyby posłom przedstawiono rzetelne uzasadnienie wniosku o uchylenie immunitetu.
- Czuję pewien dyskomfort, dlatego że byłem przekonany, iż komisja regulaminowa właściwie przedstawi treść wniosku oraz postanowienia drugiej strony. Tak się nie stało i w tej sprawie trzeba byłoby zadać pytanie komisji regulaminowej - tłumaczył Litwiński. - Przecież nie bez powodu tylko dziewięciu posłów, członków komisji, zapoznało się z wnioskiem prokuratury.
O uchylenie immunitetu Kamińskiemu wnioskowała prokuratura, która chciała postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wniosek przepadł podczas wtorkowego głosowania w Sejmie.
Arkadiusz Litwiński zapewnił też, że nie zamierza odchodzić z Platformy Obywatelskiej.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.