Bogdan Grobelny ze Szczecina, który startuje w wyborach na prezydenta Poznania ma nadzieję, że mieszkańcy pomylą go z wieloletnim prezydentem tego miasta - Ryszardem Grobelnym. Szczecinianin przyznał to na antenie Radia Szczecin.
- Przyjęta przez nas strategia przewiduje, że oprócz osób, które zagłosują świadomie, część odda głosy przez pomyłkę - stwierdził Grobelny.
Do tej pory szczeciński Grobelny nie pokazał się w Poznaniu. Nie przedstawił też programu wyborczego, a dziennikarze nie mogą się z nim skontaktować. Na plakatach kandydatów startujących z jego komitetu widnieje duże nazwisko "Grobelny". Zdjęcia Grobelnego nie ma.
"Lista Bogdana Grobelnego" wystawia kandydatów do rady miasta i sejmiku województwa wielkopolskiego. Wśród nich jest jeszcze dwóch innych Grobelnych.
Bogdan Grobelny równocześnie ubiega się o mandat radnego w Szczecinie. Jest kandydatem Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.
Wcześniej wielokrotnie, ale bezskutecznie startował do samorządu, Sejmu i europarlamentu.
To nie pierwszy przypadek, w którym kandydat z naszego regionu wykorzystuje znane nazwisko. W 2007 roku do parlamentu dostał się Michał Marcinkiewicz z PO, niezwiązany z popularnym wówczas premierem PiS Kazimierzem Marcinkiewiczem.
Taka taktyka okazała się skuteczna również w przypadku Ewy Żmudy-Trzebiatowskiej. Była świnoujska radna weszła do Sejmu trzy lata temu, promując na billboardach jedynie nazwisko bez zdjęcia. Obecna posłanka nie jest związana z popularną aktorką Martą Żmudą-Trzebiatowską.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.