Miał być "czarnym koniem" wyborów w Poznaniu, a na razie szczecinianin będzie się tłumaczył prokuratorowi.
Bogdan Grobelny miał plan, który ujawnił na antenie Radia Szczecin - liczył na pomyłkę poznaniaków, bo stolicą Wielkopolski rządził inny Grobelny, czyli Ryszard. Plan się nie powiódł.
Jak powiedziała Maria Trela, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Poznaniu, komitet szczecinianina do 16 lutego powinien się rozliczyć z kampanii wyborczej. Tak się jednak nie stało i sprawa trafiła do prokuratury.
- Był podejmowany cały szereg prób, żeby jeszcze przed upływem terminu powiadomić o tym obowiązku pełnomocnika finansowego komitetu. Bez żadnych rezultatów - mówi Trela.
Jak twierdzi Bogdan Grobelny, nie wiedział, że jego komitet nie dopełnił formalności. Zapewnił też, że skontaktuje się "z osobami odpowiedzialnymi za rozliczenie". Pełnomocnikowi komitetu grozi grzywna lub nawet do dwóch lat za kratami.