Grzegorz Napieralski żegna się z - byłym - partyjnym kolegą. Szef SLD w Szczecinie Dawid Krystek nie jest już szefem biura zawieszonego posła.
Na naszej antenie poseł przyznał, że jest rozczarowany postawą kolegów z zachodniopomorskiego, którzy nie bronili go w Warszawie, a nawet stanęli przeciwko niemu. Wymienił obecnego szefa regionu Dariusza Wieczorka, ale i Dawid Krystek publicznie mówił, że nie zgadza się ze tym, jak Napieralski krytykował partię.
Według Dawida Krystka panowie rozstali się w zgodnej atmosferze. Obyło się bez oskarżeń i wypominania politycznej zdrady. Jednocześnie Dawid Krystek podkreśla, że nie zgadza się z opiniami, jakoby karierę w SLD zrobił dzięki Napieralskiemu.
- Ja bym nie chciał, żeby to było tak odbierane, że cała moja kariera polityczna była związana z Grzegorzem Napieralskim. Ja przez te 16 lat funkcjonowania w partii sam budowałem swoją pozycję polityczną. Oczywiście Grzegorz był moim kolegą, także politycznym. Nie chciałbym słyszeć, że całą swoją karierę polityczną zawdzięczam Grzegorzowi, bo to jest dla mnie krzywdzące - mówi Krystek.
Dawid Krystek czeka teraz na wynik partyjnych wyborów - czy dalej będzie szefem partii w Szczecinie, dowiemy się na początku lutego.
Zawodowo być może spróbuje swoich sił w biznesie. Jako szef biura poselskiego Grzegorza Napieralskiego zarabiał 2500 zł na rękę.