Szef SLD w Szczecinie zapewnia, że nie zastrasza swoich partyjnych kolegów. Dawid Krystek w "Rozmowach pod krawatem" powiedział, że podczas konwencji próbował jedynie przekonać innych działaczy, że nie powinni w mediach krytykować Sojuszu lub jego władz.
- Nie pozwolę na to, żeby w mediach politycy SLD mówili źle o partii - mówił Krystek. - Jeśli mamy określony plan pracy, a ktoś się z tym nie zgadza albo publicznie krytykuje, to jest to działanie na szkodę formacji i nie chciałbym, aby koledzy takie zdania wypowiadali. Nie zamierzam wypowiadanych przez nich słów powtarzać, mam je wszystkie w stosownych dokumentach. Nikt nie musi się mnie obawiać.
Podczas sobotniej konwencji SLD Dawid Krystek ostro wypowiedział się pod adresem dwóch działaczy partii - Jędrzeja Wijasa i Piotra Kęsika - za ich krytykę zarządu Sojuszu.
- Jeżeli będziecie nadal wypowiadać się krytycznie pod adresem SLD w mediach, będę składał wnioski do sądu partyjnego o ukaranie was. Dzisiaj SLD nie może sobie pozwolić na takie "rozmemłanie" - mówił Krystek podczas konwencji.
Kęsik i Wijas, m.in. na naszej antenie, krytykowali władze Sojuszu za słaby wynik w ostatnich wyborach samorządowych. Sobotnie wystąpienie Krystka odebrali jako próbę zastraszania. Zapowiedzieli jednak, że nadal będą publicznie zwracać uwagę na ewentualne nieprawidłowości w partii.
W czasie konwencji delegaci zdecydowali, że Dawid Krystek nadal będzie szefem Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Szczecinie.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.