Działalność Grzegorza Napieralskiego mnie nie interesuje - tak mówił w środę w Szczecinie szef SLD Leszek Miller i przestrzega "droga polskiej polityki jest usiana szkieletami ludzi, którzy myśleli, że znaczą więcej niż w rzeczywistości".
Miller przyjechał do Szczecina promować kandydatkę partii na prezydenta RP, Magdalenę Ogórek. Podczas konferencji prasowej nie zabrakło jednak pytań o zawieszonego posła i dotychczasowego szefa regionu.
Zdaniem Millera, decyzja zarządu krajowego Sojuszu w sprawie Napieralskiego była oczywista. Jak tłumaczył przedstawicielom mediów, "gdyby jakiś dziennikarz publicznie krytykował swoją redakcję, pracowałby tam nie dłużej jak pięć minut".
Przewodniczący SLD komentował pogłoski o tworzeniu przez Grzegorza Napieralskiego nowego ugrupowania.
- Drogi polskiej polityki są usiane rozmaitymi szkieletami ludzi, którzy uważali, że znaczą więcej niż rzeczywiście znaczą. Sam o mało co nie znalazłbym się w gronie tych szkieletów, kiedy obrażony na SLD opuściłem formację i próbowałem tworzyć nową. Na szczęście w porę się wycofałem - mówił Leszek Miller.
Szef SLD podkreślał, że nie boi się rozpadu partii w naszym regionie. - Członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Zachodniopomorskiem to ludzie mądrzy - powiedział Miller.
Decyzję władz partii w sprawie Napieralskiego skrytykował na naszej antenie były szczeciński radny Sojuszu, Jędrzej Wijas. Mówił o "przewrocie gabinetowym".
- Ten pan się myli - odpowiedział na to Miller i dodał, że to nie przewrót, a decyzja statutowych władz partii.
Władze Sojuszu Lewicy Demokratycznej zawiesiły Grzegorza Napieralskiego za jego krytyczne wypowiedzi pod adresem SLD m.in. po słabym wyniku w wyborach samorządowych. Rozwiązały również zachodniopomorskie struktury partii.
Zdaniem Millera, decyzja zarządu krajowego Sojuszu w sprawie Napieralskiego była oczywista. Jak tłumaczył przedstawicielom mediów, "gdyby jakiś dziennikarz publicznie krytykował swoją redakcję, pracowałby tam nie dłużej jak pięć minut".
Przewodniczący SLD komentował pogłoski o tworzeniu przez Grzegorza Napieralskiego nowego ugrupowania.
- Drogi polskiej polityki są usiane rozmaitymi szkieletami ludzi, którzy uważali, że znaczą więcej niż rzeczywiście znaczą. Sam o mało co nie znalazłbym się w gronie tych szkieletów, kiedy obrażony na SLD opuściłem formację i próbowałem tworzyć nową. Na szczęście w porę się wycofałem - mówił Leszek Miller.
Szef SLD podkreślał, że nie boi się rozpadu partii w naszym regionie. - Członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Zachodniopomorskiem to ludzie mądrzy - powiedział Miller.
Decyzję władz partii w sprawie Napieralskiego skrytykował na naszej antenie były szczeciński radny Sojuszu, Jędrzej Wijas. Mówił o "przewrocie gabinetowym".
- Ten pan się myli - odpowiedział na to Miller i dodał, że to nie przewrót, a decyzja statutowych władz partii.
Władze Sojuszu Lewicy Demokratycznej zawiesiły Grzegorza Napieralskiego za jego krytyczne wypowiedzi pod adresem SLD m.in. po słabym wyniku w wyborach samorządowych. Rozwiązały również zachodniopomorskie struktury partii.