Delegaci podczas miejskiej konwencji Sojuszu Lewicy Demokratycznej zdecydowali, że Dawid Krystek nie straci funkcji.
Krystek dziękował tym, którzy zagłosowali za wotum zaufania, a skrytykował działaczy, którzy publicznie źle wypowiadali się o partii i o nim samym.
- Nie ma zgody na mówienie źle o SLD w mediach. Te słowa kieruję do Piotra Kęsika i Jędrzeja Wijasa: jeżeli będziecie nadal wypowiadać się krytycznie pod adresem SLD w mediach, będę składał wnioski do sądu partyjnego o ukaranie was. Dzisiaj SLD nie może sobie pozwolić na takie "rozmemłanie" - mówił Krystek.
Kęsik i Wijas zapewniają, że się nie boją i nie zamierzają zmieniać zachowania.
- Ja się nie przestraszę, nadal będę miał swoją opinię na temat działań, które niszczą SLD - zapewnia Jędrzej Wijas. - Zawsze będę wyrażał swój własny pogląd - mówi Piotr Kęsik.
Krystek znalazł się pod ostrzałem partyjnych kolegów po wyborach samorządowych. Szef SLD w Szczecinie walczył o fotel prezydenta miasta. Zagłosowało na niego 5,6% wyborców.
W wyborach do rady miasta politykom Sojuszu udało się zdobyć dwa mandaty. W poprzedniej kadencji mieli sześciu radnych. Zdaniem Kęsika i Wijasa odpowiedzialność za słaby wynik ponosi zarząd partii w mieście.