Działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej w regionie są rozżaleni postępowaniem władz partii - mówi polityk SLD, Piotr Kęsik.
Kęsik w "Rozmowach pod krawatem" podkreślił, że członkowie oczekują również rozliczenia z wyniku wyborczego kandydata na prezydenta Szczecina Dawida Krystka.
- Tego się nie da obronić. Jest dwóch radnych i 5,5 procent poparcia dla kandydata na prezydenta Dawida Krystka, gdzie Dawid miał rok czasu na przygotowanie tej kampanii. Ludzie, z którymi rozmawiam, mówią, że mają żal, bo nikt ich o nic nie pytał - przyznał Kęsik.
- Gdyby działaczom dać w większym stopniu wolną rękę, na przykład przy układaniu list wyborczych, wynik mógł być znacznie lepszy - uważa Kęsik. - Moim zdaniem listy były źle ułożone. Mimo, że byłem członkiem zarządu nie miałem na nie żadnego wpływu. Trudno. Mamy sytuację, jaką mamy i to trzeba zmienić.
Kęsik dodał, że liczy na dyskusję poświęconą kondycji partii podczas konwencji, która odbędzie się jeszcze w lutym. W ostatnich wyborach do Rady Miasta działaczom Sojuszu udało się zdobyć dwa mandaty. Centrala partii rozwiązała też jej zachodniopomorskie struktury i zawiesiła w prawach członka posła Grzegorza Napieralskiego, za krytykę szefa SLD Leszka Millera i jego ekipy.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.