Ciągniki wyjadą w piątek na ulice w Kołobrzegu, Szczecinku, Biesiekierzu i Pyrzycach, gdzie manifestacje trwają od wtorku.
Dzisiejsza akcja to część ogólnopolskich manifestacji przeciwko polityce rolnej rządu. Uczestnicy domagają się między innymi pomocy dla hodowców i sadowników poszkodowanych przez rosyjskie embargo czy wstrzymania wyprzedaży ziemi zagranicznym firmom, a także wprowadzenia zakazu sprzedaży i uprawy roślin modyfikowanych genetycznie.
- Oczekujemy działań, a nie obietnic - mówi szef rolniczej Solidarności w regionie Edward Kosmal. - Nie wierzymy temu rządowi, bo nie przedstawia konkretnych rozwiązań.
Kosmal wyjaśnia, że protest ma zwrócić uwagę nie tylko na problemy sadowników czy hodowców, ale także sytuację innych branż. Rolnicy popierają między innymi protesty górnicze.
Ciągniki na jezdnie wyjadą o 11.30, ale kierowcy powinni uważać już wcześniej. Niewykluczone, że część maszyn na miejsce protestu dojedzie w kolumnach, co także może powodować utrudnienia na drogach dojazdowych do poszczególnych miejscowości. Akcja potrwa około dwóch godzin.