Ministerstwo Skarbu Państwa otrzyma w poniedziałek projekt powołania Polskiej Grupy Promowej. To pomysł, który ma zapobiec sprzedaży Polskiej Żeglugi Bałtyckiej obcemu armatorowi.
Mimo iż było na to tylko dwa tygodnie - Polska Żegluga Morska, jak i Polska Żegluga Bałtycka przygotowały bardziej szczegółowy plan utworzenia Polskiej Grupy Promowej.
Co ma powstać? - Mówiąc na skróty, to połączenie Polskiej Żeglugi Bałtyckiej z tą grupą promów, które funkcjonują w ramach PŻM-u, czyli połączenie Unity Line i PŻB - tłumaczy Paweł Szynkaruk, dyrektor PŻM-u.
Głównym celem nowej spółki ma być budowa dwóch promów napędzanych gazem LNG.
- Od wielu miesięcy dyskutujemy nad możliwością budowy nowych promów i spółka dalej jako cel główny miałaby szukanie kapitału i środków na to, by budować promy w polskich stoczniach - podkreśla Szynkaruk.
Zarząd Polskiej Żeglugi Morskiej nie wyklucza, aby Polska Grupa Promowa trafiła na Giełdę Papierów Wartościowych i tą drogą pozyskała kapitał potrzebny do realizacji inwestycji.
Zakupem 91 procent akcji PŻB zainteresowane są trzy zagraniczne spółki: duński DFDS, niemiecki TT Line oraz Finnlines Oyj - spółka należąca do włoskiej grupy Grimaldi.
Obecnie w Polskiej Żegludze Bałtyckiej pracuje około 600 osób.