Okoliczności sprzedaży 300 hektarów ziemi pod Pyrzycami sprawdzą inspektorzy Agencji Nieruchomości Rolnych z Warszawy - dowiedziało się Radio Szczecin. To po interwencji rolników, którzy o próbie sprzedaży gruntów duńskiej firmie poinformowali premier Ewę Kopacz na spotkaniu przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Zdaniem rolników dyrekcja ANR - u w Szczecinie próbowała ich oszukać wystawiając grunty na sprzedaż "po cichu". Teraz dzierżawi je spółka z duńskim kapitałem. Według rolników nie ma do tego prawa. Jak dodają, Agencja już dawno powinna wydzierżawić lub sprzedać ziemię okolicznym właścicielom gospodarstw.
Tymczasem ogłoszenie o wystawieniu gruntów - według protestujących - wisiało w internecie jedynie dwa dni. Ich zdaniem to dlatego, że ANR chciała sprzedać grunty właśnie duńskiej firmie. Po ich interwencji sprzedaż wstrzymano, a sprawę zbadają urzędnicy z Agencji z Warszawy. Jak nam powiedzieli, to także dlatego, że o sytuacji poinformowali premier Ewę Kopacz, z którą spotkali się w stolicy.
Kolejne rozmowy z premier mają odbyć się w ciągu kilku dni. O nieprawidłowościach przy sprzedaży ziemi rolnicy chcą również poinformować prokuraturę. Zdaniem dyrektora Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie, Roberta Zborowskiego, wszystko odbywa się zgodnie z przepisami.
Tymczasem ogłoszenie o wystawieniu gruntów - według protestujących - wisiało w internecie jedynie dwa dni. Ich zdaniem to dlatego, że ANR chciała sprzedać grunty właśnie duńskiej firmie. Po ich interwencji sprzedaż wstrzymano, a sprawę zbadają urzędnicy z Agencji z Warszawy. Jak nam powiedzieli, to także dlatego, że o sytuacji poinformowali premier Ewę Kopacz, z którą spotkali się w stolicy.
Kolejne rozmowy z premier mają odbyć się w ciągu kilku dni. O nieprawidłowościach przy sprzedaży ziemi rolnicy chcą również poinformować prokuraturę. Zdaniem dyrektora Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie, Roberta Zborowskiego, wszystko odbywa się zgodnie z przepisami.