Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Część z marynarzy "Szafira" nie uwierzyło, że rzeczywiście statek padł ofiarą piratów, dlatego nie zdążyli się schować. Tak o ataku na jednostkę Euroafryki mówi jeden z marynarzy, który wrócił do rodzinnego Świnoujścia. Fot. Sławomir Ryfczyński. iswinoujs
Część z marynarzy "Szafira" nie uwierzyło, że rzeczywiście statek padł ofiarą piratów, dlatego nie zdążyli się schować. Tak o ataku na jednostkę Euroafryki mówi jeden z marynarzy, który wrócił do rodzinnego Świnoujścia. Fot. Sławomir Ryfczyński. iswinoujs
Część z marynarzy "Szafira" nie uwierzyło, że rzeczywiście statek padł ofiarą piratów, dlatego nie zdążyli się schować. Tak o ataku na jednostkę Euroafryki mówi jeden z marynarzy, który wrócił do rodzinnego Świnoujścia. Rozmowę z nim publikuje portal iswinoujscie.pl
Jak relacjonuje Marcin Szcześniak, do ataku doszło w nocy. Piraci zaatakowali statek z pokładów dwóch niewielkich łodzi. Mężczyzna jak najszybciej wbiegł do siłowni, gdzie z grupą innych zabarykadowali się. Nie wszystkim udało się ukryć - niektórzy sądzili na początku, że to kolejne ćwiczenia, dlatego piratom udało się ich porwać.

- Na statku pojawiła się informacja, że na burcie są piraci. Wtedy wszyscy do końca raczej nie dowierzali. Dopiero jak spotkaliśmy się na klatce schodowej w nadbudówce, było wiadomo, że to nie są ćwiczenia - mówi Szcześniak.

- Wszystko rozegrało się błyskawicznie - dodaje Szcześniak. - Nikogo z nich nie widziałem. Wszyscy zbiegli do siłowni, żeby się zabarykadować. Piraci dobijali się do drzwi, ale były wzmocnione. Pięciu porwanych nie zdążyło się schować.

Szcześniak opowiada, że ci, którym udało się dotrzeć do siłowni przeczekali w niej aż do świtu. Kiedy ponownie wyszli na pokład okazało się, że "Szafir" dryfuje i jest całkowicie zdemolowany. Piraci prawdopodobnie szukali cennego ładunku, ale jednostka transportowała jedynie papier. Ukradli za to telefony, komputery i aparaty fotograficzne. Marynarzom udało się jednak wezwać pomoc. Nigeryjska marynarka wojenna eskortowała 11 członków załogi do najbliższego portu. Trzech z nich zdecydowało się wrócić do domu.

Do napaści na statek doszło w ubiegłym tygodniu u wybrzeży Nigerii. Piraci uprowadzili pięciu marynarzy. Wciąż przetrzymują ich, trwają negocjacje ze szczecinskim armatorem, który nie ujawnia jednak szczegółów.
Nie wszystkim udało się ukryć - niektórzy sądzili na początku, że to kolejne ćwiczenia, dlatego piratom udało się ich porwać - relacjonuje Marcin Szafrański.
- Wszystko rozegrało się błyskawicznie - dodaje Szcześniak.
Szcześniak opowiada, że ci, którym udało się dotrzeć do siłowni przeczekali w niej aż do świtu. Kiedy ponownie wyszli na pokład okazało się, że "Szafir" dryfuje i jest całkowicie zdemolowany.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Archiwum informacji

poniedziałek29wtorek30środa01czwartek02piątek03sobota04niedziela05poniedziałek06wtorek07środa08czwartek09piątek10sobota11niedziela12poniedziałek13wtorek14środa15czwartek16piątek17sobota18niedziela19poniedziałek20wtorek21środa22czwartek23piątek24sobota25niedziela26poniedziałek27wtorek28środa29czwartek30piątek31sobota01niedziela02
Autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty