Niemiecki przemysł chce budować w Szczecinie okręty podwodne i nawiązać ścisłą współpracę z naszymi stoczniami. Zdaniem ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Marka Gróbarczyka, pierwsze deklaracje w tej sprawie zostały złożone.
O budowie lub wyposażaniu m.in. okrętów podwodnych w Polsce toczyły się rozmowy z niemieckimi firmami - mówi minister Marek Gróbarczyk.
- Niemcy są zainteresowani daleko idącą współpracą, a przede wszystkim współpracą ze stoczniami szczecińskimi - mówił minister.
Polskie stocznie mogą się włączyć w realizację kontraktu na budowę okrętów podwodnych- mówi Łukasz Zalesiński z Polski Zbrojnej.
- Natomiast realizacja tego przedsięwzięcia od "A do Z" w Polsce raczej nie jest możliwa - podkreślał Zalesiński.
Budowa okrętu podwodnego to nie jest prosta sprawa - mówi Tadeusz Wróbel, ekspert od uzbrojenia.
- Będzie to niezwykle trudne. Owszem mamy pewne doświadczenie w remontach okrętów podwodnych. Natomiast nigdy w historii Polski nie budowano okrętów podwodnych - tłumaczył Wróbel.
Według doniesień prasowych rozmowy z Niemcami są bardzo zaawansowane. Chodzi o jednostkę typu 214. Przeciwko tym ustaleniom protestuje Francja, która także jest znaczącym producentem okrętów podwodnych na świecie.
W Polsce nigdy nie budowano okrętów podwodnych ale prowadzono ich remonty. Decyzje w sprawie budowy bądź kupna łodzi powinny zapaść w najbliższym czasie.