Trzy autokary pojadą ze Szczecina do Gdańska na pogrzeb Danuty Siedzikówny ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk". Zostały ostatnie wolne miejsca.
- Mamy nadzieję, że w ten sposób jeszcze bardziej przypomnimy o tych bohaterach. Idąc w kondukcie żałobnym, napis będzie prezentował się naprawdę dobrze. Z nieba będzie patrzeć na to "Inka" - mówi Ilcewicz.
Udział w pogrzebie "Inki" i "Zagończyka" zadeklarował prezydent Andrzej Duda.
Danuta Siedzikówna była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Z kolei Feliks Selmanowicz pełnił w brygadzie funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Po tym jak zostali aresztowani pod zarzutem współpracy z powojennym podziemiem niepodległościowym, sąd skazał ich na karę śmierci. Wyrok na "Ince" i "Zagończyku" wykonano 28 sierpnia 1946 roku w gdańskim więzieniu. Oboje zostali rozstrzelani.