Europoseł SLD Bogusław Liberadzki tłumaczył w "Rozmowach pod krawatem" dlaczego poparł krytyczną rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski.
Liberadzki przed głosowaniem wielokrotnie - także na antenie Radia Szczecin - krytykował przygotowanie dokumentu. Dlaczego więc był "za"?
- Coraz bardziej odchodzimy od wartości europejskich, a znajdujemy się - jako Unia Europejska - w dużej turbulencji, szczególnie po opuszczeniu UE przez Wielką Brytanię - tłumaczył europoseł.
- I dlatego głosował Pan za rezolucją? - dopytał prowadzący audycję Tomasz Chaciński.
- Tak, głosowałem za rezolucją. W pewnym momencie trzeba powiedzieć "starczy". Bez mojego głosu też by to przeszło, a ja chcę również wysyłać ten sygnał. W Polsce musimy w końcu zacząć myśleć, co jest żywotnym interesem Polaków - odpowiedział polityk SLD.
Parlament Europejski w przyjętej w zeszłym tygodniu rezolucji wyraził obawę o stan praworządności w Polsce m.in. ze względu na "paraliż Trybunału Konstytucyjnego".
- Coraz bardziej odchodzimy od wartości europejskich, a znajdujemy się - jako Unia Europejska - w dużej turbulencji, szczególnie po opuszczeniu UE przez Wielką Brytanię - tłumaczył europoseł.
- I dlatego głosował Pan za rezolucją? - dopytał prowadzący audycję Tomasz Chaciński.
- Tak, głosowałem za rezolucją. W pewnym momencie trzeba powiedzieć "starczy". Bez mojego głosu też by to przeszło, a ja chcę również wysyłać ten sygnał. W Polsce musimy w końcu zacząć myśleć, co jest żywotnym interesem Polaków - odpowiedział polityk SLD.
Parlament Europejski w przyjętej w zeszłym tygodniu rezolucji wyraził obawę o stan praworządności w Polsce m.in. ze względu na "paraliż Trybunału Konstytucyjnego".