Przewodniczący zachodniopomorskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej Dariusz Wieczorek w "Rozmowach pod krawatem" skomentował wpis swojego partyjnego kolegi na jednym z portali społecznościowych.
Sekretarz SLD w Zachodniopomorskiem Damian Syjczak w miniony weekend zamieścił na twitterze zdjęcie z pociągu. Widać na nim wyświetlony na ekranie wizerunek Danuty Siedzikówny ps. "Inka". Działacz Sojuszu okrasił fotografię komentarzem "To jest straszne. Propaganda wyklętych nawet w pociągu. Nie da się od nich uwolnić?". Wieczorek nie widzi w tym żadnego problemu.
- Gdybym zobaczył to w pociągu, to miałbym podobne zdanie. Wolałbym oglądać w pociągu Michaela Jacksona czy Beyonce niż polskich bohaterów - stwierdził Dariusz Wieczorek.
Danuta Siedzikówna ps. "Inka" była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej.
Została aresztowana w 1945 r. za współpracę z polskim podziemiem niepodległościowym.
W więzieniu była torturowana. Wojskowy Sąd Rejonowy skazał ją na śmierć. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu. W momencie rozstrzelania "Inka" nie miała jeszcze ukończonych 18 lat.
Posłuchaj rozmowy z Dariuszem Wieczorkiem
- Gdybym zobaczył to w pociągu, to miałbym podobne zdanie. Wolałbym oglądać w pociągu Michaela Jacksona czy Beyonce niż polskich bohaterów - stwierdził Dariusz Wieczorek.
Danuta Siedzikówna ps. "Inka" była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej.
Została aresztowana w 1945 r. za współpracę z polskim podziemiem niepodległościowym.
W więzieniu była torturowana. Wojskowy Sąd Rejonowy skazał ją na śmierć. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu. W momencie rozstrzelania "Inka" nie miała jeszcze ukończonych 18 lat.
Posłuchaj rozmowy z Dariuszem Wieczorkiem