Około trzech tysięcy osób - według szacunków policji - zgromadziło się w czwartek wieczorem na placu Solidarności w Szczecinie. Odbyła się tam manifestacja przeciwko wprowadzeniu reformy sądownictwa.
Uczestnicy demonstracji domagali się, by prezydent Andrzej Duda odrzucił ustawy, m.in. tę o Sądzie Najwyższym, którą w czwartek uchwalił Sejm. Manifestujący na placu Solidarności mieli ze sobą transparenty z takimi napisami jak: "Zgodnie z nową ustawą tylko PiS może łamać prawo" albo "3 razy nie".
- Trzeba protestować przeciwko temu, co robi PiS. Pod przykrywką reformy sądownictwa, która być może jest potrzebna, chcą przejąć władzę nad Sądem Najwyższym. Trzeba zdecydowanie powiedzieć temu "nie" - mówiła jedna z demonstrujących.
- Protestuję przeciwko zagarnianiu wszystkich urzędów i obsadzaniu ich swoimi ludźmi, zagarnięciu sądów. Nie podoba mi się, że zmienia się ad hoc ludzi, którzy tam do tej pory byli. Nie podoba nam się łamanie prawa, Konstytucji. Sędziowie w Sądzie Najwyższym będą wyznaczani przez polityków parlamentu większościowego, czyli polityków PiS. Mogą być poddawani naciskom przy podejmowaniu decyzji - mówili protestujący.
Manifestacja zakończyła się po godzinie 21, przed siedzibą Sądu Rejonowego przy placu Żołnierza. Tam protestujący zapalili znicze.
W czwartek Sejm przyjął ustawę o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS. Zakłada ona między innymi, że Sąd Najwyższy będzie składał się z trzech Izb: Izby Prawa Prywatnego, Prawa Publicznego oraz Izby Dyscyplinarnej. Zadaniem tej ostatniej ma być bezstronne i skuteczne rozpoznawanie spraw dyscyplinarnych dotyczących zachowań sędziów. Ustawa przewiduje ponadto, że po jej wejściu w życie wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego przejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez prezydenta. Jednocześnie ruszyć ma procedura wyboru nowych sędziów.
- Trzeba protestować przeciwko temu, co robi PiS. Pod przykrywką reformy sądownictwa, która być może jest potrzebna, chcą przejąć władzę nad Sądem Najwyższym. Trzeba zdecydowanie powiedzieć temu "nie" - mówiła jedna z demonstrujących.
- Protestuję przeciwko zagarnianiu wszystkich urzędów i obsadzaniu ich swoimi ludźmi, zagarnięciu sądów. Nie podoba mi się, że zmienia się ad hoc ludzi, którzy tam do tej pory byli. Nie podoba nam się łamanie prawa, Konstytucji. Sędziowie w Sądzie Najwyższym będą wyznaczani przez polityków parlamentu większościowego, czyli polityków PiS. Mogą być poddawani naciskom przy podejmowaniu decyzji - mówili protestujący.
Manifestacja zakończyła się po godzinie 21, przed siedzibą Sądu Rejonowego przy placu Żołnierza. Tam protestujący zapalili znicze.
W czwartek Sejm przyjął ustawę o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS. Zakłada ona między innymi, że Sąd Najwyższy będzie składał się z trzech Izb: Izby Prawa Prywatnego, Prawa Publicznego oraz Izby Dyscyplinarnej. Zadaniem tej ostatniej ma być bezstronne i skuteczne rozpoznawanie spraw dyscyplinarnych dotyczących zachowań sędziów. Ustawa przewiduje ponadto, że po jej wejściu w życie wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego przejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez prezydenta. Jednocześnie ruszyć ma procedura wyboru nowych sędziów.
Dodaj komentarz 4 komentarze
O, to niech pan od transparentu, z porównaniem rządzących do zbrodniarzy niemieckich, będzie czujny, bo na demonstracji był też złodziej rowerów ;)
padało ?
A dlaczego Panie z flagami LSD nie powtarzały za wodzirejem Andrzejem tego pięknego słowa na S ? Nie łączy ich to słowo ???
A który to ten wysokiej klasy specjalista od rowerów ? Bo obawiam się o swój...