Paprykarz szczeciński, śledź i kociołek szczeciński, a na deser czekoladowa tarta. To tylko niektóre pozycje menu, jakie restauracja "Stara Rzeźnia" przygotowała na śniadanie Radia Szczecin na regatach.
Zaczęliśmy od kanapki z paprykarzem przyrządzonym przez Macieja Drożdżewskiego, szefa kuchni "Starej Rzeźni". Wystarczą proste składniki: ryba, ryż, koncentrat pomidorowy i pulpa pomidorowa, warzywa i przyprawy. Taki paprykarz w "Starej Rzeźni" jest serwowany gościom jako starter.
Zachwyciła nas szakszuka - potrawa wywodząca się z kuchni tunezyjskiej, która może być doskonałą alternatywą dla tradycyjnej jajecznicy. Cebula, pomidory i jajka - to jej podstawa. W wersji szczecińskiej Maciej Drożdżewski dodał do szakszuki świeżego dorsza. To potrawa nie tylko pyszna, ale i bajecznie prosta - każdy w kilkanaście minut może ją przygotować we własnej kuchni.
Na stole nie mogło zabraknąć kociołka szczecińskiego. To zupa rybna, która jest specjalnością restauracji. Nieoczywiste połączenie suma, dorsza oraz pulpecików z cielęciny sprawia, że zajadają się nią nawet ci, którzy na co dzień raczej stronią od rybnych smaków.
Podczas śniadaniowej uczty próbowaliśmy też śledzia marynowanego z sałatką z kopru włoskiego z majonezem porowym i ziemią oliwkową, fishburgera, roladek z cukini z pastą z ciecierzycy, a na deser - tarty czekoladowej.
Marka Kunikowskiego, właściciela "Starej Rzeźni" spytaliśmy o przepis na stworzenie kultowego miejsca, bo dla wielu szczecinian jego restauracja na Łasztowni za taką uchodzi. - Nie ma na to gotowej receptury. Staramy się, aby nasi goście zawsze wychodzili zadowoleni. Stawianie gości na pierwszym miejscu jest zawsze kluczem do sukcesu - przyznał.
Przepisy szefa kuchni "Starej Rzeźni" na niektóre z potraw przygotowywanych podczas śniadania na regatach - w tym na domowy paprykarz - będą wkrótce opublikowane na naszej stronie.