Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Przy zabezpieczaniu wału pracowali m.in. żołnierze 12 Dywizji Zmechanizowanej. Fot. Archiwum 12 DZ i 8 FOW
Przy zabezpieczaniu wału pracowali m.in. żołnierze 12 Dywizji Zmechanizowanej. Fot. Archiwum 12 DZ i 8 FOW
Trwa szacowanie strat, wojsko zakończyło pracę - tak wygląda teraz sytuacja w Darłowie po ubiegłotygodniowej nawałnicy.
Wójt gminy zwrócił się w poniedziałek do wojewody z wnioskiem o odwołanie żołnierzy, którzy naprawiali uszkodzony wał przeciwpowodziowy na rzece Grabowa, bo sytuacja ustabilizowała się.

Kilka dni temu jednak mieszkańcy przeżyli chwile grozy.

- Teraz nas właśnie zalało. Działkę budowlaną, córka ma domek i tam też woda stoi. - Woda stoi. Kopię by spływała do rowu. - Boimy się - mówią mieszkańcy.

Strażacy i żołnierze odpompowywali wodę z zalanych gospodarstw i układali worki z piasku na wale przeciwpowodziowym.

- Ułożyliśmy wały. Taką dookoła opaskę z piasku żeby zabezpieczyć budynek mieszkalny i gospodarstwo. I woda od rana podchodzi. Cały czas chodzą trzy pompy i przepompowują wodę do koryta rzeki - mówi żołnierz.

Do zachodniopomorskiego urzędu wojewódzkiego wpłynęło ponad 30 wniosków o odszkodowanie, w wysokości od 3 do 6 tys zł. Pochodzą głównie od mieszkańców podtopionych gmin Darłowa oraz miejscowości m.in. Jeżyce, Jeżyczki, Dobiesław, Pęciszewko, Porzecze czy Gleźnowo.

W całym regionie od czwartku na zalanych polach i łąkach działa ponad 90 komisji do szacowania strat w rolnictwie.
Relacja Anny Łukaszek

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty