Około 800 żołnierzy wyskoczy ze spadochronami nad pasami taktycznymi w Drawsku Pomorskim i Mirosławcu. W czwartek rozpoczyna się najbardziej widowiskowa część amerykańskich manewrów w Polsce Saber Strike 18.
Oprócz żołnierzy na pasie taktycznym wyląduje też tara desantowa - to najróżniejszego rodzaju sprzęt wojskowy - z samolotów są zrzucane również całe pojazdy. Kiedy tylko mundurowi zwiną spadochrony, będą musieli szybko zabezpieczyć miejsce zrzutu i rozładować zasobniki. Oprócz żołnierzy z USA będzie skakać 6. Brygada Powietrznodesantowa z Krakowa. Na poligonie są też żołnierze z 12. Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina.
- W ten sposób chcemy się sprawdzić. Chcemy sprawdzić naszą logistykę czy ona po prostu podoła. Jest dużo rzeczy, które w wojsku robi się bardzo rzadko - wyjaśniał major Marcel Podhorodecki.
Całe manewry Saber Strike potrwają do 15 czerwca. Łącznie bierze w nich udział ponad 18 tysięcy żołnierzy z 19 krajów. Ćwiczenia odbywają się w Polsce, na Litwie, Łotwie i Estonii.
- W ten sposób chcemy się sprawdzić. Chcemy sprawdzić naszą logistykę czy ona po prostu podoła. Jest dużo rzeczy, które w wojsku robi się bardzo rzadko - wyjaśniał major Marcel Podhorodecki.
Całe manewry Saber Strike potrwają do 15 czerwca. Łącznie bierze w nich udział ponad 18 tysięcy żołnierzy z 19 krajów. Ćwiczenia odbywają się w Polsce, na Litwie, Łotwie i Estonii.