Wyniki badań nie są zaskoczeniem: zakaz handlu w niedziele zmienił przyzwyczajenia Polaków - mówili goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór". Z badania przeprowadzonego przez Havas Media Group wynika m.in., że po zmianie przepisów co piąty Polak zmodyfikował sposób spędzania niedziel. Zamiast do sklepu: na spacer, a gdy pogoda jest brzydka: to przed telewizor.
Jak mówi ekonomista Waldemar Aspaderec, na konkretne wyniki trzeba poczekać, aż minie cały rok.
- Jako społeczeństwo musimy się nauczyć, że wartością jest czas wolny i spędzanie go, a nie: wydawanie pieniędzy i kupowanie produktów czy usług; na to mamy sześć dni w tygodniu. Wartością samą w sobie jest właściwe spożytkowanie czasu wolnego - podkreślał Waldemar Aspaderec.
O cierpliwość apeluje też Cezary Kaźmierczak, prezes związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Przypomina, że na Węgrzech rząd wycofał się z zakazu.
- Zobaczymy, jak zniesie to handel. Cały nacisk marketingowy, reklamowy i promocyjny sieci kładą na sobotę, nawet, jak jest niedziela handlowa. Na Węgrzech zaczął się kształtować zwyczaj robienia zakupów mocno na zapas oraz zakupów raz w tygodniu. Oba te nawyki konsumenckie są zabójcze dla małych sklepów - analizował Cezary Kaźmierczak.
Zakaz handlu przez dwie niedziele w miesiącu obowiązuje od pierwszego marca tego roku. Docelowo ma objąć wszystkie niedziele w 2020 roku.
- Jako społeczeństwo musimy się nauczyć, że wartością jest czas wolny i spędzanie go, a nie: wydawanie pieniędzy i kupowanie produktów czy usług; na to mamy sześć dni w tygodniu. Wartością samą w sobie jest właściwe spożytkowanie czasu wolnego - podkreślał Waldemar Aspaderec.
O cierpliwość apeluje też Cezary Kaźmierczak, prezes związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Przypomina, że na Węgrzech rząd wycofał się z zakazu.
- Zobaczymy, jak zniesie to handel. Cały nacisk marketingowy, reklamowy i promocyjny sieci kładą na sobotę, nawet, jak jest niedziela handlowa. Na Węgrzech zaczął się kształtować zwyczaj robienia zakupów mocno na zapas oraz zakupów raz w tygodniu. Oba te nawyki konsumenckie są zabójcze dla małych sklepów - analizował Cezary Kaźmierczak.
Zakaz handlu przez dwie niedziele w miesiącu obowiązuje od pierwszego marca tego roku. Docelowo ma objąć wszystkie niedziele w 2020 roku.
- Jako społeczeństwo musimy się nauczyć, że wartością jest czas wolny i spędzanie go, a nie: wydawanie pieniędzy i kupowanie produktów czy usług; na to mamy sześć dni w tygodniu. Wartością samą w sobie jest właściwe spożytkowanie czasu wolnego - podkreśla
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Prawdę mówiąc moich nie zmienił. Nadal robię zakupy w niedzielę i chętnie wydaję pieniądze.
Moich nie zmienił. Nigdy nie robiłem zakupów w niedzielę. Od tego jest sześć pozostałych dni tygodnia.
Specjalnie staram się robić "frekwencję" w centrach handlowych, gdy w niedzielę markety są otwarte. A w którąś z ostatnich "pisowskich" niedziel specjalnie zrobiłem obchód "zielonych" sklepów, bo akurat potrzebowałem kilku starterów telefonicznych tam sprzedawanych. Mogłem je kupić w inny dzień tygodnia, ale specjalnie wybrałem niedzielę. Nie zaklinajcie rzeczywistości. Czego byście się spodziewali, skoro sklepy są zamknięte? Że ludzie będą stać w te dni i walić pięściami w drzwi zamkniętych marketów? Gdy zakaz będzie cofnięty, nagle okaże się, że żadnej "zmiany przyzwyczajeń" nie ma.
Chociaż nie jestem zwolennikiem PIS to ustawę ograniczającą handel w niedziele popieram. Ktoś napisał, że przepis zostanie uchylony otóż nie zostanie bo wzbudziłoby to ogromne protesty nie tylko branży handlowej po 2 nikt się nie odważy tego cofnąć. Sklepy są czynne przez 6 dni w tygodniu od rana do nocy nie ma potrzeby aby w niedziele były czynne to była głupota
@niebuszewo
A ja na złość cioci ... odmroziłem sobie uszy.