Pojedynek lekarza i polityka o miejski program finansowania in vitro. Na wtorkowej sesji szczecińskiej rady miasta Maria Ilnicka-Mądry - w imieniu prezydenta Piotra Krzystka - ostro skrytykowała posła PO Sławomira Nitrasa, który przyszedł ze społeczną uchwałą dofinansowania zapłodnienia pozaustrojowego. Ostatecznie, uchwała nie znalazła się w porządku obrad. Zwyciężył pogląd, że odpowiedzialne za przygotowanie programu będzie miasto, które już ogłosiło konkurs w tej sprawie.
Wcześniej odbyła się gorąca, 2,5-godzinna dyskusja. Wieloletnia dyrektor szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie, radna zachodniopomorskiego sejmiku z klubu prezydenta, pytała: - Czy to ma być polityczna zadyma i przedwyborcza szopka, czy chcemy realnie pomóc mieszkańcom?
Zdaniem lekarki, Nitras nie zna rządowego programu leczenia niepłodności realizowanego przez miasto. Przypomniała, że w poniedziałek w "Rozmowach pod krawatem" Radia Szczecin polityk PO mówił o "gusłach". - Jest to program leczenia, program diagnostyki, a nie żadne gusła. Właśnie wysłuchałam pana rozmowę w radiu. Jak pan śmie powiedzieć, że to są gusła? Trzeba mieć bardzo dużą niewiedzę - mówiła.
Według Ilnickiej-Mądry, tylko prezydent miasta ma furtkę w przepisach, aby stworzyć program dofinansowania in vitro. Sławomir Nitras odpowiadał: - Finansujecie program, który ja nazywam "gusłami", program finansowania naprotechnologii. Chciałem zapytać: kiedy państwo przygotowaliście ten program, kiedy miasto przygotowało ten program, kiedy rada gminy dyskutowała nad tym programem, kiedy go przyjęła? Na jakiej podstawie finansujecie z pieniędzy publicznych, moich również, program naprotechnologii? - pytał poseł.
- Brak wiedzy osiągnął u pana poziom krytyczny - skomentowała tę wypowiedź Ilnicka-Mądry.
Już po niekorzystnym dla autorów projektu głosowaniu, politycy Platformy Obywatelskiej poinformowali, że projekt, pod którym zebrali ponad cztery tysiące głosów, wróci na kolejnej sesji w październiku.
Zdaniem lekarki, Nitras nie zna rządowego programu leczenia niepłodności realizowanego przez miasto. Przypomniała, że w poniedziałek w "Rozmowach pod krawatem" Radia Szczecin polityk PO mówił o "gusłach". - Jest to program leczenia, program diagnostyki, a nie żadne gusła. Właśnie wysłuchałam pana rozmowę w radiu. Jak pan śmie powiedzieć, że to są gusła? Trzeba mieć bardzo dużą niewiedzę - mówiła.
Według Ilnickiej-Mądry, tylko prezydent miasta ma furtkę w przepisach, aby stworzyć program dofinansowania in vitro. Sławomir Nitras odpowiadał: - Finansujecie program, który ja nazywam "gusłami", program finansowania naprotechnologii. Chciałem zapytać: kiedy państwo przygotowaliście ten program, kiedy miasto przygotowało ten program, kiedy rada gminy dyskutowała nad tym programem, kiedy go przyjęła? Na jakiej podstawie finansujecie z pieniędzy publicznych, moich również, program naprotechnologii? - pytał poseł.
- Brak wiedzy osiągnął u pana poziom krytyczny - skomentowała tę wypowiedź Ilnicka-Mądry.
Już po niekorzystnym dla autorów projektu głosowaniu, politycy Platformy Obywatelskiej poinformowali, że projekt, pod którym zebrali ponad cztery tysiące głosów, wróci na kolejnej sesji w październiku.