Jestem zaskoczony, to bardzo dziwna decyzja - tak Dariusz Wieczorek, szef SLD w Szczecinie komentuje odwołanie Marcina Badowskiego, dyrektora Kancelarii Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.
- Była sytuacja taka, że dwa tygodnie temu złożyłem dyspozycję, by kupić parawan na potrzeby tajnego głosowania w sejmiku. Został on przywieziony przez dział administracyjny, a później zniknął. Wczoraj załatwiłem go z biura rady miejskiej. Nie wiem co tu jest grane, podejrzewam, że obecny zarząd ma jakieś obawy - analizuje Marcin Badowski.
Badowski wyjaśnia, że marszałek Olgierd Geblewicz nie jest pewny jak podczas piątkowej sesji zagłosują radni. Stąd zmiany na dwa dni przez obradami. Dariusz Wieczorek uważa, że nie wygląda to poważnie.
- Zdziwiony jestem, ze coś takiego ma miejsce na dwa dni przed sesją sejmiku. Nie wiem jakie są powody tego odwołania, ale to rzeczywiście dziwne. Myślę, że warto było z tą decyzją zaczekać na nowego przewodniczącego i nowe prezydium sejmiku - uważa Dariusz Wieczorek.
Gabriela Wiatr, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego mówi, że sugerowane przez Badowskiego powody zwolnienie są niedorzeczne: został zwolniony, bo był źle oceniany od pewnego czasu. Badowski pracował w kancelarii sejmiku 12 lat.