Od ponad pół roku w Szczecinie działają dwa ronda półturbinowe - miasto testuje nową organizację ruchu na placu Grunwaldzkim i Rondzie Uniwersyteckim. Decyzję czy wprowadzić ją na stałe miały zapaść właśnie teraz - zabrakło jednak zimowej aury.
- Przetestowaliśmy ronda w trakcie wakacji, a także po rozpoczęciu roku szkolnego i akademickiego. Chcieliśmy też zobaczyć, jak kierowcy poradzą sobie w trakcie śniegu i ujemnych temperatur, na to jednak musimy poczekać - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" Marcin Charęza, kierownik zespołu ds. organizacji ruchu w Urzędzie Miasta w Szczecinie.
- Chcieliśmy przetestować różne okresy w danym roku, jak to się będzie sprawdzało. Jak widzimy śniegu jest jak na lekarstwo, żeby nie powiedzieć w ogóle - mówił Charęza.
Marcin Charęza dodał, że ronda półturbinowe mają za zadanie przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa i zmniejszenie liczby kolizji związanych ze zmianą pasa. Statystyki będą znane za kilka tygodni. Natomiast decyzja o tym, czy tego typu organizację wprowadzić na stałe, ma zapaść do końca kwietnia.
- Chcieliśmy przetestować różne okresy w danym roku, jak to się będzie sprawdzało. Jak widzimy śniegu jest jak na lekarstwo, żeby nie powiedzieć w ogóle - mówił Charęza.
Marcin Charęza dodał, że ronda półturbinowe mają za zadanie przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa i zmniejszenie liczby kolizji związanych ze zmianą pasa. Statystyki będą znane za kilka tygodni. Natomiast decyzja o tym, czy tego typu organizację wprowadzić na stałe, ma zapaść do końca kwietnia.