Trzaskowski ma odzyskać to, co straciła Kidawa-Błońska, a sondaże dla urzędującego prezydenta wbrew pozorom się nie obniżyły - mówił, w "Rozmowie pod Krawatem", socjolog profesor Henryk Domański.
Więcej szans na wejście do drugiej tury ma Rafał Trzaskowski niż Szymon Hołownia, mówił naukowiec.
- Zadaniem Trzaskowskiego było odzyskanie tej pozycji, którą straciła pani Kidawa-Błońska. W moim przekonaniu nie przekroczy 30 procent, ale być może. Pan mówił, że poparcie dla prezydenta Dudy się obniżyło. Być może się obniżyło, ale niekoniecznie. Jesteśmy trochę pod wrażeniem tych sondaży sprzed paru tygodniu, natomiast proszę pamiętać, że to był wynik w moim przekonaniu tak zwanego błędu systematycznego. Na to pytanie na kogo będą głosować odpowiadali ludzie, którzy mówili, że pójdą na wybory 10 maja - przekonywał Domański.
Jednocześnie profesor Domański przewiduje niezwykle zaciętą walkę o głosy w drugiej turze wyborów, podobnie jak to było 5 lat temu. Trzaskowskiego, o ile to on zmierzy się z prezydentem Dudą, wzmocnią wtedy głosy lewicy - oceniał socjolog.
- Zadaniem Trzaskowskiego było odzyskanie tej pozycji, którą straciła pani Kidawa-Błońska. W moim przekonaniu nie przekroczy 30 procent, ale być może. Pan mówił, że poparcie dla prezydenta Dudy się obniżyło. Być może się obniżyło, ale niekoniecznie. Jesteśmy trochę pod wrażeniem tych sondaży sprzed paru tygodniu, natomiast proszę pamiętać, że to był wynik w moim przekonaniu tak zwanego błędu systematycznego. Na to pytanie na kogo będą głosować odpowiadali ludzie, którzy mówili, że pójdą na wybory 10 maja - przekonywał Domański.
Jednocześnie profesor Domański przewiduje niezwykle zaciętą walkę o głosy w drugiej turze wyborów, podobnie jak to było 5 lat temu. Trzaskowskiego, o ile to on zmierzy się z prezydentem Dudą, wzmocnią wtedy głosy lewicy - oceniał socjolog.