Dla Polaków "niemiecki" a dla naszych zachodnich sąsiadów "nazistowski" - o różnicach nie tylko w nazewnictwie, ale również w rozumieniu II Wojny Światowej na naszej antenie opowiadał historyk profesor Arkadiusz Stempin.
Gość audycji "Radio Szczecin na Wieczór" mówił, że podstawą w zrozumieniu prawdy historycznej jest nauczanie w szkołach.
W Polsce i Niemczech widać na tym polu różnice - komentował Stempin. - W wielu pojęciach na wewnętrznym rynku czy historycznym, czy publicystycznym funkcjonuje przestępstwo nie nazistowskie, tylko to przestępstwo niemieckie. Dla nas wyraźne przestępstwo niemieckie jest przymiotnikiem niemiecki. W Niemczech funkcjonuje z przymiotnikiem nazistowski dla odróżnienia tej grupy Niemców, która nie była nazistowska.
1 września 1939 roku, o godzinie 4.40 niemieckie lotnictwo rozpoczęło bombardowanie Wielunia, miasta położonego w pobliżu granicy z III Rzeszą. Atak nastąpił pięć minut przed ostrzałem polskiej składnicy wojskowej na Westerplatte, co oficjalnie uznaje się za początek II Wojny Światowej.
W Polsce i Niemczech widać na tym polu różnice - komentował Stempin. - W wielu pojęciach na wewnętrznym rynku czy historycznym, czy publicystycznym funkcjonuje przestępstwo nie nazistowskie, tylko to przestępstwo niemieckie. Dla nas wyraźne przestępstwo niemieckie jest przymiotnikiem niemiecki. W Niemczech funkcjonuje z przymiotnikiem nazistowski dla odróżnienia tej grupy Niemców, która nie była nazistowska.
1 września 1939 roku, o godzinie 4.40 niemieckie lotnictwo rozpoczęło bombardowanie Wielunia, miasta położonego w pobliżu granicy z III Rzeszą. Atak nastąpił pięć minut przed ostrzałem polskiej składnicy wojskowej na Westerplatte, co oficjalnie uznaje się za początek II Wojny Światowej.