- Nie uruchamiamy wszystkich 60 łóżek, uruchomimy na razie 30 łóżek. Te drugie 30 staramy się zabezpieczyć, jeśli chodzi o personel. Największym problemem jest brak personelu, szczególnie pielęgniarskiego - mówi Małgorzata Usielska, dyrektor szpitala.
W budynku znajduje się także 28 łóżek intensywnej terapii dla pacjentów zakażonych koronawirusem. Koszt remontu to 6,5 mln złotych.
Pieniądze pochodzą z Unii Europejskiej, przekazał je Urząd Marszałkowski.