W "Rozmowie pod krawatem" marszałek zachodniopomorski tłumaczył, dlaczego sprawą jego wykroczenia drogowego zajmuje się policja, a nie prokuratura.
- Doszło do wykroczenia drogowego, a nie do przestępstwa. Do skierowania tego na drogę przestępstwa doprowadził filmik dystrybuowany przez pana Mateckiego oraz wielka wrzawa w Internecie, dystrybuowana głównie z jego kont. Dzisiaj prokuratura nie stwierdziła, że nic się nie stało, tylko że doszło do popełnienia wykroczenia. Ja mam nadzieję, że zostanę w sposób uczciwy oceniony przez policję, więc czekam na wezwanie i mandat - mówi Geblewicz.
Naszego gościa zapytaliśmy także o sytuację powodziową w regionie. Nie ma zagrożenia cofką, a przekroczony o pół metra stan alarmowy w Odrze nie grozi zalaniem żadnej miejscowości - uspokajał zachodniopomorski marszałek Olgierd Geblewicz.
Na szybko samorząd województwa przeznaczył 2 mln zł na pomoc dla powodzian z południa kraju. To niby kropla w morzu potrzeb, ale kiedy pieniądze trafiają bezpośrednio do szpitala w Nysie, to dla nich ma to ogromne znaczenie - tłumaczył marszałek. Dodał, że dzieci z zalanej szkoły we Wleniu na Dolnym Śląsku są już u nas - na zielonej szkole w Połczynie Zdrój.
- Około pięćdziesiątka dzieci z miejscowości Wleń, gdzie szkoła została w sposób dramatyczny zalana i przez pewien czas nie będą mogły się w niej uczyć. Przede wszystkim będą mogły kontynuować edukację, a my będziemy też pewnie chcieli im ten czas w jakiś sposób jeszcze umilić. Uda się zorganizować chociażby wycieczkę do Morskiego Centrum Nauki - mówi marszałek.
Na szybko samorząd województwa przeznaczył 2 mln zł na pomoc dla powodzian z południa kraju. To niby kropla w morzu potrzeb, ale kiedy pieniądze trafiają bezpośrednio do szpitala w Nysie, to dla nich ma to ogromne znaczenie - tłumaczył marszałek. Dodał, że dzieci z zalanej szkoły we Wleniu na Dolnym Śląsku są już u nas - na zielonej szkole w Połczynie Zdrój.
- Około pięćdziesiątka dzieci z miejscowości Wleń, gdzie szkoła została w sposób dramatyczny zalana i przez pewien czas nie będą mogły się w niej uczyć. Przede wszystkim będą mogły kontynuować edukację, a my będziemy też pewnie chcieli im ten czas w jakiś sposób jeszcze umilić. Uda się zorganizować chociażby wycieczkę do Morskiego Centrum Nauki - mówi marszałek.
Cała rozmowa do odsłuchania i obejrzenia na naszej stronie i radiowym Facebooku.
W piątek o godzinie 8.30 w "Rozmowie pod krawatem" gościć będziemy Sylwię Różycką, aktorkę Teatru Polskiego, główną odtwórczynię roli Polity.
Dodał, że dzieci z zalanej szkoły we Wleniu na Dolnym Śląsku są już u nas - na zielonej szkole w Połczynie Zdrój.
Dodaj komentarz 3 komentarze
nie wiem, w ilu podobnych sytuacjach prokurator zwraca sprawę policji, ale wiadomo, że dzięki KPK miast umywać ręce mógł skierować ją do właściwego sądu.
KPK art. 18. § 1. Jeżeli czyn stanowi tylko wykroczenie, prokurator odmawiając wszczęcia postępowania lub umarzając je przekazuje sprawę Policji w celu wystąpienia z wnioskiem o ukaranie do właściwego sądu; prokurator może sam wystąpić z takim wnioskiem.
Sądzę, że interes społeczny nakazuje zakończenie sprawy nie poprzez mandacik wystawiony przez funkcjonariusza podległego ministrowi będącemu kumplem marszałka, lecz poprzez orzeczenie wydane przez niezawisły sąd.
Nawet jeśli by to miało być warunkowe umorzenie postępowania.
To, co się dzieje teraz, to wygląda na kontynuację PiSowskich standardów
p.Tusk z PO mówił przed POWODZIĄ, cytuje:
" nie ma powodu do paniki ". MASAKRA !
TEGO TO WSZĘDZIE .....!~!! MASAKRA