Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze poinformowała w czwartek o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko posłowi Łukaszowi Mejzie.
Poseł usłyszał 11 zarzutów, które w większości dotyczą nieprawdziwych informacji lub ich zatajania w oświadczeniach majątkowych. Prokuratura śledztwo w sprawie oświadczeń majątkowych Mejzy wszczęła 2 grudnia 2023 roku.
Pierwsza grupa postawionych mu zarzutów dotyczy podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w siedmiu złożonych w latach 2021-2024 poselskich oświadczeniach majątkowych.
Kolejna odnosi się do podania nieprawdy w trzech oświadczeniach majątkowych złożonych przez Mejzę jako sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Ostatnia dotyczy niedopełnienia obowiązku zgłoszenia przez posła Mejzę jako funkcjonariusza publicznego wymaganych informacji nie później niż w ciągu 30 dni do Rejestru Korzyści prowadzonego przez marszałka Sejmu.
Poseł w tej sprawie zrzekł się immunitetu. Nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Pierwsza grupa postawionych mu zarzutów dotyczy podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w siedmiu złożonych w latach 2021-2024 poselskich oświadczeniach majątkowych.
Kolejna odnosi się do podania nieprawdy w trzech oświadczeniach majątkowych złożonych przez Mejzę jako sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Ostatnia dotyczy niedopełnienia obowiązku zgłoszenia przez posła Mejzę jako funkcjonariusza publicznego wymaganych informacji nie później niż w ciągu 30 dni do Rejestru Korzyści prowadzonego przez marszałka Sejmu.
Poseł w tej sprawie zrzekł się immunitetu. Nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Edycja tekstu: Michał Król
Dodaj komentarz 2 komentarze
Kolejny PiSowski "kryształ" idzie pod ocenę sądu.
I oby proces zakończył się szybko, a następnie - wygaszenie mandatu.
Bo on kala godność Posła Sejmu Rzeczypospolitej
No tak... zarzut poświadczenia nieprawdy. Żeby było sprawiedliwe,to dlaczego państwo Myrchowie takowego nie usłyszeli.Przecież po wykryciu afery dopisywali i mataczyli. A poseł Robert Kropiwnicki i jego 12 mieszkań? Pomimo tego pobiera on 3,5 tyś zł na wynajem mieszkania w Warszawie. Oczywiście to drobiazgi,swoich nie karzemy. Mejza pod sąd.