Pomnik polsko-radzieckiego braterstwa broni zniknął z Płotów.
Usunięcie pomnika to kolejny krok w stronę dekomunizacji przestrzeni publicznej, wprowadzonej ustawą z 2016 roku. Rozbiórka pomnika była wspólną inicjatywą władz lokalnych i Instytutu Pamięci Narodowej.
Z mieszkańcami Płotów, chwilę przed wyburzeniem, rozmawiał Jakub Tomala.
Instytut Pamięci Narodowej wskazuje - w obszarze działania szczecińskiego oddziału IPN udało się usunąć osiem komunistycznych monumentów. Jednak kilka z nich nadal stoi w naszym regionie, między innymi w Międzyzdrojach czy Pyrzycach. Instytut zapowiada starania o ich zlikwidowanie.
Z mieszkańcami Płotów, chwilę przed wyburzeniem, rozmawiał Jakub Tomala.
- Byłem na otwarciu. Powiem, że z wielką przyjemnością i satysfakcją przyjechałem na zamknięcie. Wiemy, co teraz robi Putin, który kultywuje tradycję Związku Radzieckiego. Świat jest niespokojny. - W końcu doczekaliśmy się tutaj w naszym powiecie pomnika komunistycznego, który został zlikwidowany. - Są jeszcze w przestrzeni publicznej miejsca, chodzi o nazewnictwo ulic, jakieś obiekty typu tablice, które też należałoby zlikwidować - mówią mieszkańcy.
- Ten pomnik miał symbolizować wdzięczność Armii Sowieckiej za tak zwane wyzwolenie. Nie możemy mówić o wyzwoleniu. To jest zajęcie Płotów, przynieśli zniewolenie, gwałty, rabunki, przez tych tak zwanych wyzwolicieli - mówi Karol Polejowski, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin