25 mieszkań jednego z bloków w Koszalinie, w którym we wtorek wybuchł pożar, nie nadaje się do użytkowania.
Mieszkańcy ze środkowej klatki bloku przy ulicy Moniuszki nie mogą wrócić do swoich lokali - taką decyzję podjęła powiatowa inspektor nadzoru budowlanego Magdalena Pacyna.
Ogień pojawił się w mieszkaniu na drugim piętrze około godziny 19.00. W akcji gaśniczej wzięło udział sześć zastępów straży pożarnej. Przyczyna pożaru nie jest znana. Ustali ją biegły z zakresu pożarnictwa.
Pogorzelcy znaleźli schronienie u swoich bliskich. Z kolei mieszkańcy pozostałych dwóch klatek wrócili do swoich lokali. Pogorzelcy mogą liczyć na wsparcie finansowe. Pomoże także Caritas.
W budynku przebywało 75 osób, z czego 35 opuściło go samodzielnie, a 40 zostało ewakuowanych przez służby ratownicze. Poszkodowanych zostało dziesięć osób.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin
