Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Nie doszło do kradzieży zabytkowego magla, bo go nie było - taki jest wynik dochodzenia, jakie przeprowadzili szczecińscy urzędnicy po najgłośniejszej eksmisji ostatnich miesięcy. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Nie doszło do kradzieży zabytkowego magla, bo go nie było - taki jest wynik dochodzenia, jakie przeprowadzili szczecińscy urzędnicy po najgłośniejszej eksmisji ostatnich miesięcy. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Nie doszło do kradzieży zabytkowego magla, bo go nie było - taki jest wynik dochodzenia, jakie przeprowadzili szczecińscy urzędnicy po najgłośniejszej eksmisji ostatnich miesięcy.
Rodzina z willi Gruneberga w szczecińskich Zdrojach oskarżyła Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych o kradzież sprzętu AGD i zabytkowych elementów magla słynnego organmistrza.

17 października komornik wyprowadził rodzinę Kępińskich do mieszkań tymczasowych. Właśnie wtedy miało dojść do kradzieży. Zastępca prezydenta Bogdan Jaroszewicz zapewnia jednak, że sprzętów w ogóle w willi nie było.

- Nie stwierdziliśmy obecności magla zarówno na wszystkich dokumentach, jak i na materiałach, na których zarejestrowaliśmy wyprowadzkę - tłumaczy Jaroszewicz.

Kępińscy podpisali protokół z którego wynika, że wszystkie pozostawione rzeczy nie stanowią dla nich wartości. Mimo to, rodzina chce powiadomić prokuraturę.

Gmina musiała opróżnić dom przy Batalionów Chłopskich, bo stoi on na trasie szybkiego tramwaju.
Relacja Anny Łukaszek.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty