Według raportu Gazety Wyborczej, przygotowanego na podstawie danych urzędu statystycznego, ta część Polski rozwija się najsłabiej w kraju. Gospodarka Szczecina i jego okolic spowolniła.
PKB powiększył się jedynie o nieco ponad 14 procent, w stolicy tymczasem prawie o 60.
Według Dominika Rozkruta, dyrektora urzędu statystycznego w Szczecinie, ważny jest także inny wskaźnik: produkt krajowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Tu stolica Zachodniopomorskiego jest silnym "średniakiem". Przegrywa wprawdzie z Poznaniem i Wrocławiem, ale remisuje z Łodzią i wygrywa z Bydgoszczą oraz Opolem.
Zdaniem cytowanego przez gazetę dr. Macieja Tarkowskiego z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, nie mamy najlepszych relacji z Warszawą, z władzą centralną. Kiedyś byliśmy też ważnym portem dla Berlina - dziś już nie.
Nie mamy wystarczającej liczby odpowiednio wykształconych absolwentów. Tracimy również dlatego, że w Polsce jest coraz więcej autostrad - to powoduje, że tereny przygraniczne są mniej atrakcyjne, bo w zasięgu ręki jest dobrze skomunikowany bogaty zachód kraju.
Są i dobre wiadomości. Według raportu, nasze województwo jest dość atrakcyjne dla przemysłu.
Z zestawienia przygotowanego natomiast przez firmę Coface wynika, że w Zachodniopomorskiem bankrutuje coraz mniej firm. W ubiegłym roku z naszego rynku zniknęły 64 przedsiębiorstwa. To prawie 10 proc. mniej niż w roku 2011.
Najgorzej jest w województwach mazowieckim i dolnośląskim, bo tam też najwięcej firm jest zarejestrowanych.
Rok 2012 okazał się najtrudniejszy dla spółek z branży budowlanej i handlu detalicznego.
Według Dominika Rozkruta, dyrektora urzędu statystycznego w Szczecinie, ważny jest także inny wskaźnik: produkt krajowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Tu stolica Zachodniopomorskiego jest silnym "średniakiem". Przegrywa wprawdzie z Poznaniem i Wrocławiem, ale remisuje z Łodzią i wygrywa z Bydgoszczą oraz Opolem.
Zdaniem cytowanego przez gazetę dr. Macieja Tarkowskiego z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, nie mamy najlepszych relacji z Warszawą, z władzą centralną. Kiedyś byliśmy też ważnym portem dla Berlina - dziś już nie.
Nie mamy wystarczającej liczby odpowiednio wykształconych absolwentów. Tracimy również dlatego, że w Polsce jest coraz więcej autostrad - to powoduje, że tereny przygraniczne są mniej atrakcyjne, bo w zasięgu ręki jest dobrze skomunikowany bogaty zachód kraju.
Są i dobre wiadomości. Według raportu, nasze województwo jest dość atrakcyjne dla przemysłu.
Z zestawienia przygotowanego natomiast przez firmę Coface wynika, że w Zachodniopomorskiem bankrutuje coraz mniej firm. W ubiegłym roku z naszego rynku zniknęły 64 przedsiębiorstwa. To prawie 10 proc. mniej niż w roku 2011.
Najgorzej jest w województwach mazowieckim i dolnośląskim, bo tam też najwięcej firm jest zarejestrowanych.
Rok 2012 okazał się najtrudniejszy dla spółek z branży budowlanej i handlu detalicznego.