Utrata przez Szczecin 250 mln zł unijnego dofinansowania na budowę spalarni może oznaczać bankructwo miasta - stwierdził w niedzielnej "Kawiarence politycznej" Dawid Krystek z SLD. Goście programu dyskutowali o sprawie przetargu na budowę Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów.
Szef szczecińskiego Sojuszu podkreślał, że prezes ZUO, Tomasz Lachowicz, powinien podać się do dymisji. - Całe to zamieszanie pokazuje, że jest on osobą niekompetentną i nieprzygotowaną do przeprowadzenia tak ważnej inwestycji - mówił Krystek.
Zdaniem Roberta Stankiewicza z Solidarnej Polski, Szczecinowi może grozić zarząd komisaryczny.
Poseł PO, Arkadiusz Litwiński, powiedział, że sprawę trzeba dokładnie zbadać. - Nie byłoby dobrze pozostawiać takiej tykającej miny. Trzeba ją rozbroić i ustalić np. jakie jest ewentualne ryzyko dla miasta z tego faktu. Jedno jest pewne, Zakład musi powstać - tłumaczył parlamentarzysta.
Według Leszka Dobrzyńskiego, posła PiS, politycy muszą w tej sprawie bić na alarm. - Sprawy jeszcze nie ma i być może w ogóle jej nie będzie. Daj Boże, żeby to wszystko zakończyło się pełnym sukcesem - skomentował Dobrzyński.
- To smutne, że przy przygotowaniu tak dużej inwestycji nie zachowano należytej staranności - dodała Iwona Kleiber z Ruchu Palikota.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska i szef zachodniopomorskiej Platformy zaznaczył, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej może wkroczyć z kontrolą i dokonać korekty funduszy unijnych na spalarnię.
Koszt budowy ZUO to ok. 700 mln zł.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Całe to zamieszanie pokazuje, że jest on osobą niekompetentną i nieprzygotowaną do przeprowadzenia tak ważnej inwestycji. Jeżeli Szczecin straci 250 mln unijnej dotacji, to może to oznaczać bankructwo naszego miasta - mówił Dawid Krystek.
- Nie byłoby dobrze pozostawiać takiej tykającej miny. Trzeba ją rozbroić i ustalić np. jakie jest ewentualne ryzyko dla miasta z tego faktu. Jedno jest pewne, Zakład musi powstać - tłumaczył parlamentarzysta.
- Sprawy jeszcze nie ma i być może w ogóle jej nie będzie. Daj Boże, żeby dla wszystkich zakończyła się pełnym sukcesem - skomentował Dobrzyński.