Robert Lewandowski zagra w meczu półfinału Ligi Mistrzów w masce - donosi Die Welt. Napastnik Bayernu Monachium wystąpi w masce na twarzy. Spotkało się to z ostrą reakcją gości "Radio Szczecin na wieczór".
Wystawienie do gry kontuzjowanego przed tygodniem Roberta Lewandowskiego jest decyzją zaskakującą - mówili w "Radio Szczecin na wieczór" lekarze i byli sportowcy.
W opinii Artura Bugaja byłego piłkarza Pogoni Szczecin, Lecha Poznań, Amiki Wronki, Lewandowski wychodzi na stadion za szybko.
- Dla mnie to ogromne zaskoczenie, ponieważ wydaje mi się, że po wstrząśnieniu mózgu to za krótki czas na rehabilitację. Medycyna jednak idzie bardzo z postępem, więc muszę przyjąć to do wiadomości - stwierdził Bugaj.
- Wprowadzenie Roberta Lewandowskiego do składu Bayernu Monachium na mecz półfinału Ligi Mistrzów z Barceloną jest wyrazem skrajnej nieodpowiedzialności lekarzy i trenera - mówi ortopeda Krzysztof Szczur. - Dopuszczenie zawodnika do gry tydzień po wstrząśnieniu mózgu to sprawa patologiczna. On nie jest w stanie kontrolować niektórych rzeczy, nie jest w stanie skupić się na prawdziwej grze. Do tego maska ogranicza pole widzenia, a to z kolei jest niebezpieczne dla innych zawodników.
W podobnej masce na twarzy gra napastnik Pogoni Szczecin Łukasz Zwoliński. Jak powiedział, taka osłona twarzy nie przeszkadza w grze. - Na początku był lekki dyskomfort, teraz przyzwyczaiłem się. Maskę zdejmę, jak będę zdrowy - dodał Zwoliński.
Zwoliński z maską na twarzy zdobył pięć bramek dla Pogoni. Czy Robert Lewandowski grając w podobnym ochraniaczu zdobędzie gola?
Mecz Bayernu z Barceloną rozpocznie się o 20.45.