Radio SzczecinRadio Szczecin » Sport
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Pogoń zajmuje ostatnie miejsce, ale w środę wygrała z Lechią i pozwoliła kibicom wierzyć w utrzymanie. I od początku meczu z Arką przeważała. źródło: pogonszczecin.pl
Pogoń zajmuje ostatnie miejsce, ale w środę wygrała z Lechią i pozwoliła kibicom wierzyć w utrzymanie. I od początku meczu z Arką przeważała. źródło: pogonszczecin.pl
Piłkarze Pogoni Szczecin wygrali w meczu ligowym na własnym stadionie pierwszy raz od ponad pół roku. W spotkaniu 21. kolejki Ekstraklasy - ostatniej w tym roku - pokonali Arkę Gdynia 1:0.
Arka to ostatnio rewelacja ligi, we wtorek pokonała dotychczasowego lidera Ekstraklasy, Górnika Zabrze. Pogoń zajmuje ostatnie miejsce, ale w środę wygrała z Lechią i pozwoliła kibicom wierzyć w utrzymanie. I od początku meczu z Arką przeważała.

W 12. minucie zdobyła nawet gola, którego sędzia nie uznał po obejrzeniu powtórki wideo - Lasha Dvali faulował gdy oddawał strzał. Wątpliwości nie było w 60. minucie. Adam Frączczak zamknął wtedy dośrodkowanie Huberta Matyni z lewego skrzydła i z bliska wpakował piłkę do bramki.

Więcej goli nie było i Pogoń wygrała pierwszy raz w Ekstraklasie na własnym stadionie od czerwcowego meczu z Koroną Kielce.

Asystę przy jedynej bramce - Adama Frączczaka - zaliczył boczny obrońca, Hubert Matynia. Po meczu mówił, że Arka nie zagrała tak dobrze jak można było się spodziewać po ostatnich, wygranych przez gdynian meczach.

- Może boisko im nie pozwalało na to, byli zdezorientowani jakie mamy boisko, ale na szczęście my potrafiliśmy na nim grać, dużo fajnych akcji stworzyliśmy w przeciwieństwie do Arki - zaznaczył Hubert Matynia.

Piłkarz Arki, Michał Nalepa mówił, że Pogoń wygrała zasłużenie.

- Byliśmy dziś słabszym zespołem, analizowaliśmy tego przeciwnika przed naszym meczem, ja też oglądałem dużo meczy Pogoni, uważam, że Pogoń gra dobrze, ale ma czasem pecha, nie ma szczęścia, które jest potrzebne w piłce. Dużo meczy grali bardzo dobrze, mogą jeszcze być w pierwszej ósemce - analizował Nalepa.

Mimo dzisiejszych trzech punktów Portowcy pozostają na ostatnim miejscu w tabeli. Teraz czas na urlopy, a do walki o utrzymanie w Ekstraklasie Pogoń wróci 10 lutego.

Gole: 1:0 Adam Frączczak 60’

Składy:

Pogoń:
1. Łukasz Załuska - 2. Cornel Rapa, 23. Jarosław Fojut, 25. Lasha Dvali, 15. Hubert Matynia - 9. Adam Frączczak (c), 4. Jakub Piotrowski, 6. Rafał Murawski (93. Łukasz Zwoliński 46’), 14. Kamil Drygas, 11. Spas Delev (21. Sebastian Rudol 86’) - 29. Marcin Listkowski (10. Dawid Kort 90’).

Arka:
1. P?vels Šteinbors - 33. Damian Zbozień, 4. Dawid Sołdecki, 28. Frederik Helstrup, 23. Marcin Warcholak - 24. Patryk Kun, 6. Antoni Łukasiewicz (c), 17. Adam Marciniak, 14. Michał Nalepa (9. Rubén Jurado 70’), 8. Marcus Vinícius (13. Grzegorz Piesio 63’)- 11. Rafał Siemaszko (10. Mateusz Szwoch 54’).Żółte kartki: Dvali, Listkowski – Siemaszko, Helstrup, Warcholak, Sołdecki.



Relacja Tobiasza Madejskiego
- Może boisko im nie pozwalało na to, byli zdezorientowani jakie mamy boisko, ale na szczęście my potrafiliśmy na nim grać, dużo fajnych akcji stworzyliśmy w przeciwieństwie do Arki - zaznaczył Hubert Matynia.
- Byliśmy dziś słabszym zespołem, analizowaliśmy tego przeciwnika przed naszym meczem, ja też oglądałem dużo meczy Pogoni, uważam, że Pogoń gra dobrze, ale ma czasem pecha, nie ma szczęścia, które jest potrzebne w piłce. Dużo meczy grali bardzo dobrze, mo

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty