Wicemarszałek Senatu z PiS, Adam Bielan przekonuje, że Donald Tusk, jako szef Rady Europejskiej, wielokrotnie naruszał zasadę neutralności, ingerując w krajową politykę. W czwartek na szczycie w Brukseli ma zapaść decyzja, czy Donald Tusk będzie pełnił tę funkcję przez następne 2,5 roku. Jego kontrkandydatem jest Jacek Saryusz-Wolski, popierany przez polski rząd.
- Gra idzie po pierwsze o to, by wybór przewodniczącego Rady Europejskiej odbywał się w sposób jak najbardziej przejrzysty, również dla obywateli Unii Europejskiej. Mamy z tym wiele kłopotów. Drugi celem działań naszych dyplomatów jest wylansowanie na stanowisko przewodniczącego Unii Europejskiej optymalnego kandydata. Kandydatem Polski jest Jacek Saryusz-Wolski, polityk dobry dla naszego kraju, bo pokazał, że potrafi przedkładać interes Polski, całej Unii, ponad interes własny, osobisty czy interes własnej formacji politycznej - ocenia Adam Bielan.
Wybór przewodniczącego Rady Europejskiej to pierwszy punkt obrad szczytu w Brukseli, który rozpocznie się o 16. W środę wieczorem do stolicy Belgii przyleciała premier Beata Szydło, która jeszcze przed rozpoczęciem szczytu ma rozmawiać m.in. z niemiecką kanclerz, Angelą Merkel.