Szef MON zapewnia, że wojsko jest aktywne w akcji pomocowej na terenach, przez które w zeszłym tygodniu przeszły nawałnice. Antoni Macierewicz, który wraz z premier i częścią rządu odwiedził gminy dotknięte kataklizmem, mówił że w działaniach armia zaangażowała ponad 400 żołnierzy i 200 jednostek ciężkiego sprzętu.
- My tu jesteśmy jedynie siłą interwencyjną, pomocniczą, dysponującą ciężkim sprzętem, siłą, która podejmuje prace, których nie są w stanie wykonać służby cywilne - zauważył Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz podkreśla, że armia ma duże możliwości reagowania w przypadku klęsk żywiołowych, ale działa tylko wezwana przez odpowiednie organy administracji.
- Jest to blisko 9,5 tys. żołnierzy i wiele setek sprzętu, ale wchodzimy dopiero wtedy, gdy wojewodowie uznają, że to jest niezbędne, to jest ostatnia deska ratunku - dodał minister.
W nawałnicy, która 11 i 12 sierpnia przeszła przez Pomorze zginęło 6 osób i 36 zostało rannych. Wichura zniszczyła domy w okolicznych wsiach i 44 tys. hektarów lasu.
W spotkaniu w Chojnach uczestniczyli obok szefowej rządu i szefa MON, także ministrowie: spraw wewnętrznych, rodziny, pracy i polityki społecznej.
Antoni Macierewicz podkreśla, że armia ma duże możliwości reagowania w przypadku klęsk żywiołowych, ale działa tylko wezwana przez odpowiednie organy administracji.
- Jest to blisko 9,5 tys. żołnierzy i wiele setek sprzętu, ale wchodzimy dopiero wtedy, gdy wojewodowie uznają, że to jest niezbędne, to jest ostatnia deska ratunku - dodał minister.
W nawałnicy, która 11 i 12 sierpnia przeszła przez Pomorze zginęło 6 osób i 36 zostało rannych. Wichura zniszczyła domy w okolicznych wsiach i 44 tys. hektarów lasu.
W spotkaniu w Chojnach uczestniczyli obok szefowej rządu i szefa MON, także ministrowie: spraw wewnętrznych, rodziny, pracy i polityki społecznej.